Film zdecydowanie pokazuje, że to kim jesteśmy jest już kształtowane od pierwszych lat
naszego dzieciństwa. Historia chłopca "A" od razu przypomniała mi o filmie " Musimy
porozmawiać o Kevinie". W obu przypadkach to odczuwalny brak miłości matki doprowadził
do takiego stanu tych dzieciaków.
Mocny film, a wyznania każdego z bohaterów sprawiły, że mimo wszystko każdego się w
jakiś sposób rozumiało.
Ciekawa jestem czy zemsta nauczycielki w postaci psychicznego znęcania się nad dziećmi
na prawdę przyniosła jej ulgę?
Nie wydaje mi sie. W koncu jej corka byla dla niej wszystkim inaczej nie obmyslilaby calej tej niekonczacej sie zemsty. Mogla po prostu w jakis sposob zabic. Oko za oko. Lecz wybierajac swoj sposob moze meczyc, nawet jesliby zrozumieli albo zlamali sie.
Chyba niezbyt uważnie oglądałaś film "Musimy porozmawiać o Kevinie ". Chłopiec od małego wykazywał cechy osobowości psychopatycznej, relacja z matką nie miała żadnego wpływu na jego dalsze decyzje.