Ze wszystkich filmów, które reżyserował DeVito ten rozbraja mnie najbardziej, znakomita rola Danny'ego jako Owena i "mamy",czyli Anne Ramsey, w tej kreacji idealna pod względem zgryźliwej i wrednej mamusi-terrorystki, a Owen wręcz niedościgniony w przypominaniu wszystkim synom ich miejsca;) Hołd dla prawdziwych mam:)