Ja również obejrzałem film na pokazie przedpremierowym (Atlantic). Do napisania tego komentarza skłoniły mnie wyłącznie lamenty fanatycznych fanów Pana K. Spacey. Otóż moi drodzy, usunięcie scen z waszym ukochanym aktorem w żadnym stopniu nie obniżyło jakości tego filmu ani postaci w którą wcielił C. Plummer. Nie było żadnej wielkiej klapy. ZERO negatywnych konsekwencji dla filmu. Nadal na Ziemii istnieje życie pomimo usunięcia Pana Kevina z produkcji. Głowa do góry :)))
Usunięcie Spacy'ego nie tylko nie pogorszyło filmu, ale go ulepszyło. Spacy zostały zatrudniony na fali popularności. Do roli Getty'ego nie pasował w ogóle. Plummer to natomiast czysty Getty. Pasuje jak ulał, pod każdym względem. Abstrahuję całkowicie od skandalu ze Spacy'em - on w ogóle nie powinien był dostać tej roli. Plummer powinien był być wyborem numer jeden. Z wywiadów z Ridleyem Scottem wynika nawet że to właśnie jego reżyser od początku widział w tej roli, był rozważany. Jednak zapewne ze względów promocyjnych wybrali popularnego Spacy'ego. Eh szkoda że dzisiaj bardziej liczy się popularność niż to czy aktor w ogóle pasuje do danej roli.