Oglądałam go kilka lat temu, pamiętam , że był to polski film. Główna bohaterka staruszka przyszła na cmentarz aby odwiedzić grób swojej dawnej miłości (?) chyba z czasów wojny. Okazuje się jednak, że kwatera została dawno sprzedana i leży już tam inny człowiek. Młoda kobieta, krewna nowego "lokatora" jest wściekła widząc, że jakaś nieznajoma staruszka siedzi przy grobie jej krewnego. Potem staruszka spotyka się ze starymi znajomymi i wyznają jej prawdę o jej dawnej miłości. Owy mężczyzna uciekł przed żołnierzami(?), i żył jeszcze wiele lat w ukryciu. Jego prawdziwy grób znajduje się gdzie indziej, a grób odwiedzany przez staruszkę był tylko atrapą.
Nie jestem pewna, czy to właśnie film "wszyscy święci". Z góry dzięki za pomoc przy szukaniu.