Jak można było tak fajny start pierwszym filmem zepsuć tym z latami 80-tymi. Czym chcieli kupić widzów? O spójrz, jakie były auta, jak się ubierali.. Dal kogo to jest robione, dla 50-latków?
Słaba historia, wszystko musi ratować Steve, to już chyba lepiej jakby on był głównym bohaterem, postacie też tragiczne, a o logice historii i jej postępie to już szkoda gadać...