PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30646}

Wojna gangów

Everybody Loves Sunshine
5,9 88
ocen
5,9 10 1 88
Wojna gangów
powrót do forum filmu Wojna gangów

co tu robi Bowie?

ocenił(a) film na 2

ten film to nieporozumienie. drażniaca muzyka, srednie aktorstwo, sztampowa i nieznośnie schematyczna fabuła, a do tego chaotyczny, męczący, sposób opowiadania. obejrzałem tylko przez wzglad na Davida Bowie w jednej z ról i zastanawiam się co go podkusiło, żeby w tym wystąpić. nie warto, chyba jedynie , zeby popatrzeć na niegdysiejszego Ziggy'ego Stardusta, ale i tak rzadko się pojawia.

ocenił(a) film na 10
Caligula

Nie zgadzam się. ;) Obejrzałem ten film dawno temu w tv i nie mogę doczekać się do dziś by znów go zobaczyć. Nie będę się rozpisywał - dla mnie ten film ma "to coś", a i bowie był świetny.

ocenił(a) film na 10
Caligula

A, i słówko odnośnie muzyki, określanej przez Ciebie jako "drażniąca". Kłania się tutaj kwestia gustu/upodobań. Użycie w filmie muzyki z klimatów Drum'n'Bass/Jungle jest niezmiernie rzadkim zjawiskiem. Już prędzej można spotkać Hip-Hop.
Jaki jest jeszcze jeden powód oprócz Bowiego, by obejrzeć ten film? Otóż, Goldie - wręcz legendarna już postać z kręgów Drum'n'Bass/Jungle.

ocenił(a) film na 5
Shape

A ja zgadzam się z Caligulą. Film jest słaby.

Lubię d'n'b (który rzeczywiście rzadko pojawia się w filmach) i ubóstwiam Davida Bowie (którego rola jest tutaj niestety drugoplanowa) i tylko z tych dwóch powodów film dostał ode mnie 5 gwiazdek. Inaczej dałabym 3. Goldie kompletnie się w tym filmie nie popisał (drewniane aktorstwo)a fabuła jest płytka i sztampowa.
Jest tylu reżyserów, którzy chętnie zaangażowaliby Bowiego, a on postanowił zagrać w tym czymś... dziwię się mu (chociaż przyznaję, że wyglądał w tym filmie świetnie - zresztą.... kiedy on nie wygląda świetnie? ;) )

użytkownik usunięty
Caligula

To był 1999, być może Bowie dwa lata po wydaniu Earthling, ciągle opętany d'n'b postanowił 'pokazać się' młodszej publice obok Goldiego i zyskać trochę młodej publiki. Tak czy siak nie łapałem o co chodzi w tym filmie, jakieś tańce, spotkania mafijne. Sama scena z Twin Peaks, w której Bowie przemyka korytarzem jako duch (nie wiem dokładnie o co tam chodzi, bo nie jestem fanem serialu) to przy tym filmie arcydzieło kinematografii.

ocenił(a) film na 10
Caligula

ja widać po twojej wypowiedz jestes niedorozwiniety umysłowo dawid bowie to przyjaciel goldiego razem nagrywali muzyke .Akurat w tamtych latach w tych dzielnicach było mnustwo takich klubów dawid bowie miał najwiekszom kolekcje vinyli w angli to popierwsze
,,a ty jak nie wiesz o co chodzi to nie zabieraj zdania na temat tego filmu ,,po drugie nie odzywaj sie na temat muzyki o kturej nie masz pojęcia a po 3 razem mieli swoje kluby pod sobą jak i do dziś ..

ocenił(a) film na 8
Caligula

Ja doceniam ten film za rozbijanie legendy mafii i ojców chrzestnych - lojalność, omerta, tajemnica itp. W filmie mamy powiedziane, że moglibyśmy nauczyć się od Kitajców lojalności i dyscypliny, bo u siebie mamy bajzel. Kupa facetów, którzy gryzą się jak psy, funkcjonując na najprostszych odruchach (seks, żarcie, sen, strzelanie w łeb). Bowie w żadnym wypadku nie jest bogiem na szczycie drabiny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones