Film pewnie ich dotyczy.
"Amerykański niszowy reżyser Abel Ferrara ("Zły porucznik", "4.44. Ostatni dzień na Ziemi") sprawił nie byle jakiego psikusa festiwalowi w Cannes swoim filmem "Welcome to New York".
W sposób oczywisty, choć bez użycia autentycznych nazwisk, odniósł się w nim do głośnych erotycznych afer Dominique'a Strauss-Kahna, dyrektora Międzynarodowego Funduszu Walutowego i kandydata na prezydenta Francji. DSK w 2011 roku został oskarżony o napaść seksualną na gwinejską pokojówkę Nafissatou Diallo w hotelu Sofitel na Manhattanie."- cytat z wyborczej.