Film podobał mi się bardzo,ale to bardzo. To mocno uwspołcześniona wersja znanego nam arcydzieła Dickensa. WIGILIJNY SHOW to opowieść o telewizji, społeczna satyra, która jednak nie traci wiele z literackiego orginału - jeśli chodzi o przesłanie. Film Donnera naszpikowany jest czarnym humorem, a także (nadal) bardzo dobrymi efektami specjalnymi. wyróżnia się tez obsada - Bill Murray jako współczesny E. Scrooged jest "fantastycznie szalony". Wyróżnia się też drugi plan, który aż kipi od takich sław jak: Robert Mitchum, Karen Allen oraz John Forsythe. Coż, fiolm ma też kilka nazbyt ryzykownych żartów ... i nie nadaje się na miły, świąteczny, familijny seans. Ta "Opowieść Wililijna" to film raczej dla dorosłych, którzy - jeśli- cenią czarny humor i satyrę będą bawić się dość dobrze. Innym radzę omijać film Donnera z daleka... choć dla mnie to bardzo dobre kino.