Bez przesady, Dicaprio też w tym filmie nic wielkiego nie zrobił.

Jednak zrobił na tyle dużo że dało się ten film oglądać. Sorry, mało który aktor tak pasowałby do tej roli jak DiCaprio.

DiCaprio zagrał dość nienaturalnie ! używając w kółko podobnych min ( zresztą to robi w każdym swoim filmie ). Niestety słodka buzia z "Titanica" robi swoje, więc śmiało można powiedzieć że ocena 8,9 jest tylko za nazwisko. A sam osobiście uważam, że Joel Edgerton był w tym filmie od niego lepszy.

Postać Joela Edgertona była lepsza-nie rola. Ten film miał być i jest wizualną wydmuszką, tylko atrakcyjną dla oka. Przecież wiemy że nie o wybitne aktorstwo w tym filmie chodzi a czarne charaktery w tego typu historiach zawsze wypadają lepiej od pozytywnych, pierwszoplanowych postaci. Wybacz ale gdyby Gatsby`ego grał ktoś pokroju Goslinga czy Reynoldsa nie wytrzymałabym 15 min. DiCaprio pasuje tu doskonale, choćby z tej racji że jego prywatne życie bardzo przypomina to filmowe. Postać Gatsbiego nigdy nie była zbyt głęboka czy ciekawa, serio nie wiem więc czego oczekiwałeś :)

''DiCaprio pasuje tu doskonale, choćby z tej racji że jego prywatne życie bardzo przypomina to filmowe.''
Tutaj absolutnie się nie zgadzam, Gatsby był zakochany po uszy w jednej kobiecie, był w stanie zrobić dla niej wszystko, a DiCaprio ! pewnie nigdy na żadnej nie skupił większej uwagi, zresztą zmienia je co tydzień. A co do gry aktorskiej, to tak postać którą grał Joel Edgerton była lepiej napisana przez scenarzystę niż postać Gatsbiego, ale dalej też uważam że aktorsko Edgerton był lepszy od DiCaprio. DiCaprio zbyt się starał, przekombinował swoją postać, a Edgerton grał swobodnie.

Weź wróć do pierwowzoru, ok? Do książki. A potem kłóć się z kimś innym. I obsadź w kolejnej ekranizacji kogoś lepszego od Dicaprio.

"A potem kłóć się z kimś innym."
A kto się tu kłóci ? po prostu staram się udowodnić że boski Leo w tym filmie wcale nie był taki boski, przynajmniej jeśli chodzi o grę aktorską, bo wygląd to już zależy od gustu. I kompletnie nie rozumiem czemu zarzucasz mi że uważam że postać Gatsbyego zagrał by ktoś lepiej, skoro nigdzie tego nie napisałem. A nawet jeśli bym tak uważał to mam do tego prawo. Co książki to nie czytałem, i szczerze uważam że z filmami opartymi na książkach jest tak że nigdy nie są w 100 proc oparte na treści książki, więc nie wyskakuj mi tu z czytaniem książki. A wracając do DiCaprio, to może cię zdziwię ale nie każdy go ubóstwia, osobiście uważam że jest masa lepszych aktorów (szczególnie starego pokolenia).

Mulligam zrobiła swoje w tym filmie, jak ulał pasuje do tego typu filmów romansów kostiumowych. Ma idealną twarz do tego typu historii.