PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1281}
3,9 54 107
ocen
3,9 10 1 54107
2,3 11
ocen krytyków
Wiedźmin
powrót do forum filmu Wiedźmin

Jak oglądać, żeby słyszeć? poradnik.

przede wszystkim na początek profilaktyka - przed przystąpieniem do oglądania polskiej produkcji należy udać się do lekarza w celu zbadania słuchu. Wskazane jest także regularne czyszczenie uszu przez fachowca oraz regularna higiena uszu wykonywania samodzielnie w domu. WAŻNE: podczas wizyty lekarskiej należy zaopatrzyć się w podpisane przez niego/nią (i z pieczątką) zaświadczenie. Jet to rzecz niezbędna. Zaświadczenie to dobrze jest zalaminować i przechowywać w miejscu ciemnym i suchym.

Wskazane jest także, żeby zaświadczenia takie zdobywać przynajmniej raz w roku, chociaż eksperci ds. oglądania polskich produkcji wskazują, że ideałem byłoby zdobycie nowego nieśmiganego zaświadczenia każdorazowo gdy chcemy obejrzeć polską produkcję ( najlepiej na godzinę przed seansem).

Uzbrojeni w zaświadczenie, możemy przystąpić do oglądania polskiej produkcji...aaaaa...nie...najpierw musimy przygotować pomieszczenie, które będzie nam służyć do oglądania polskiej produkcji

Pomieszczenie to powinno być doskonale wyciszone (wskazana wykładzina na podłodze, ścianie, suficie...podwójna warstwa). Najlepiej też do oglądania polskiej produkcji zaopatrzyć się w domek w Bieszczadach...Niestety - randomowe osiedle domków jednorodzinnych może nie wystarczyć (sąsiad kosi i po ptokach). Mieszkańców bloków uprzedza się, że oglądanie polskich produkcji jest nieefektywne w ich mieszkaniach i niewiele da się z tym zrobić, ale jak już muszą to niech przynajmniej wykładzinują mieszkania i zamykają okna (niezależnie od pory roku) - w blokach można albo oglądać polską produkcję albo oddychać

Należy zadbać o odpowiednie ustawienie głośników (dwa małe gówienka od twojego starego lumpiastego komputera nie wystarczą). Potrzeba co najmniej dziesięć głośników na długich kablach (to ważne). Rozstawiamy po dwa po bokach ekranu, po jednym po bokach siebie, dwa z tyłu siebie i dwa zostają w zapasie jakby coś się zepsuło albo nam było mało

Seans polskiej produkcji winien odbywać się w całkowitej ciszy (znaczy ciszy otoczenia, bo głośniki na max) i skupieniu. Zaleca się wyspać i wypocząć przed seansem oraz nie spożywać napojów alkoholowych przed ani w trakcie (po - można się upić z rozpaczy).

Absolutnie nie należy jeść. Niczego. Znaczy w trakcie. Przed trzeba, bo głód może nam uniemożliwić skupienie, a burczenie w brzuchu zagłuszać!

Oglądać należy w samotności. Inni ludzie to więcej oddechów (mogą wchodzić w rezonans i zagłuszać) oraz pretekst do śmiania się i komentowania - uniemożliwia to wysłuchanie szeptanych z ekranu kwestii

Nie należy w trakcie oglądania wykonywać innych czynności (w stylu prasowanie, bieganie na bieżni, rowerek stacjonarny i inne duperele, które spokojnie można odbębnić w trakcie seansów zagranicznych. Polskie produkcje wymagają skupienia, całkowitego oddania i poświęcenia im i tylko im tego wycinka czasu, którym nie dysponujecie).

Więc tak:
posiadasz zaświadczenie i trzymasz w zasięgu ręki (dosłownie), pokój wyciszony (ew. chałupa w Bieszczadach kupiona), głośniki na max i porozstawiane na strategicznych pozycjach), ty najedzona/y, wysiusiana/y, wyspana/y, samotna/y

rozpoczynamy seans polskiej produkcji:
- głośniki na max, więc jeb*** z napisami początkowymi wgniata cię w fotel, a muzykę Krzesimira Dębskiego (czy innego znanego) słyszysz aż w żołądku. Co robisz - ciągniesz kable każdego z podłączonych głośników i przybliżasz je do siebie. Kable się plączą głośniki przewracają...Czas pierwszy raz ruszyć tyłek i poprzekręcać z max na jakieś 50%.
Ustawiasz głośniki na pozycji wyjściowej, wracasz na fotel. Cyk polską produkcję. Tadam. Ktoś coś mówi. Widzisz, że mówi, bo gębą rusza obok inne ludzie też gębami ruszają. Nic ku***nie słyszysz. Wstajesz (tak długie kable do głośników to kał i tak trzeba ruszać tyłek), ustawiasz wszystko na max, zasiadasz, cyk polską produkcję i wreszcie słyszysz te szepty. Z ekranu wygląda, jakby się na siebie darli, ale ty słyszysz tylko szeptanie, pomruki, burknięcie jakieś niewyraźne mamrotanie chyba nie po polsku...Wtem! Wtem jednemu bohaterowi upada łyżka. Tak jeb*o, że podskakujesz, a potem z sercem w stanie przedzawałowym rozglądasz się po mieszkaniu. Żyjesz, wszystko na swoim miejscu, dom stoi, słońce świeci. Nie - to nie był wybuch bomby na sąsiednim osiedlu, to tylko spadająca łyżka w polskiej produkcji...

I tak do końca. Bohaterowie szepcą, czasem tylko głośniej jękną, żebyś nie zasnęła/ął w trakcie polskiego seansu. Ale ty nie śpisz - co chwila podskakujesz, bo jak nie łyżka, to stukot obcasów, jak nie obcasy to Krzesimir Dębski (albo inny znany), jak nie muzyka to dźwięk skrzypiących drzwi, tak jakby to było u ciebie. Z filmu nic nie wiesz...te szepty te mamrotania te spazmatyczne jęki raz po raz przerywane szeptami i nic kur***nie wiadomo. O co i po co?

Chce ci się płakać... Z trudem się powstrzymujesz, aż w końcu dajesz za wygraną.

Łzy kapią na laminowane zaświadczenie - z twoim słuchem jest wszystko w porządku...

migotka__

Nie no popłakałem się ze śmiechu.

ocenił(a) film na 10
jack1980r

Tia... To teraz jeszcze bardziej się popłaczesz bo ja oceniam film 8/10. Ha ha ha

Kamil_Loboda

Nie wiem dlaczego ma to spowodować mój płacz. Każdy ocenia film według swojego gustu. Jedynie widzę ocenę 10 zamiast 8

ocenił(a) film na 10
jack1980r

Chodziło mi że ze śmiechu sie popłaczesz

użytkownik usunięty
migotka__

Może przejaskrawione, ale wcale nie tak bardzo. To jest cała prawda o polskim filmowym udźwiękowieniu. :DDD Gratuluję pomysłu i poczucia humoru. Dziewczyna?

ocenił(a) film na 2

Dziewczyna?

- nie mam.

użytkownik usunięty
migotka__

Też nie mam :P Nick sugeruje dziewczynę, ale sorry za pomyłkę. ;)

ocenił(a) film na 2

przyznaję się - jestem dziewczyną

ocenił(a) film na 7
migotka__

Poproszę skan odpisu aktu urodzenia.

ocenił(a) film na 10

Hm.. Moim zdaniem to gównoburza. A chyba reszta jak świnie w rynsztoku mają niedomyte uszy.. To cóż. Żal czytać XD

Kamil_Loboda

Tia, to weź mi tłumacz proszę co mówi Grabowski bo jego za nic nie potrafię zrozumieć...

Kamil_Loboda

no niestety ,ale dzwięk w wiekszosci polskich filmow , nawet tych dobrych jest porazka i trzeba wyłapywac i domyslac sie co mowia z kontekstu, jak by sie ogladało film w obcym języku niestety

migotka__

No jakbym siebie widział...

Na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą dlaczego w produkcie finalnym zostawia się taki mix, czy reżyser po odwaleniu pańszczyzny na planie rzuca film w piz*du i nie raczy nawet obejrzeć finalnej wersji? Zresztą, kij z reżyserem - producenci którzy topią w filmach kasę nie zwracają na to uwagi?.. Ba, dźwiękowcy nie wstydzą się umieścić swojego nazwiska na liście płac??

Najgorsze, że ostatnio na podobny syf zdarza mi się trafić także w zachodnich produkcjach. Serial "Hannibal" oglądam z pilotem w ręku z palcem na przycisku "mute", bo raz sobie bohaterowie szemrzą po cichutku AŻ TU JAK NAGLE NIE PIER*OLNIE WIOLONCZELKA! tylko po to by za chwilę znowu wrócić do mamrotu...

Geniusz, który napisze program, który będzie sterował kartą dźwiękową, automatycznie dostosowując głośność do ustalonej przez użytkownika liczby decybeli będzie pieprzonym miliarderem.

rozkminator

Ostatnio oglądałem dość świeżą "Idę" i w filmie z 2015 roku było dokładnie to samo co w starociach z peerelu. Tym razem jednak nie chciało mi się bawić w podgłoś-przycisz-podgłoś-przycisz, tylko ustawiłem w miarę sensowny poziom dźwięku głośniejszych fragmentów, a w cichych uratowały mnie... angielskie napisy dołączone do filmu. Co za paranoja, żeby rodzimy film trzeba było oglądać z napisami żeby nie ogłuchnąć. Ba, nie tylko dlatego - mamrotane dialogi nawet podkręcone na maxa są nadal miejscami tak zamamrotane że i tak nie idzie się domyślić o co chodzi...

ocenił(a) film na 2
rozkminator

aż prosi się zapytać, jak twórcy oglądają swoje filmy? Czy może mruczą pod nosem "Jezu, jak ten Zdzichu spier..ł dźwięk" albo "gdzie ja wtedy byłem, co ja wtedy robiłem?"

ocenił(a) film na 3
migotka__

A czy wszyscy powyżej oglądali filmy z oryginalnych dvd albo w kinie? Czy kopia kopii kopii kopii, wyharatana z Internetu? Bo jak opcja numer dwa, to nic dziwnego, że dźwięk ssie.

ocenił(a) film na 2
gregcoma

Czyli wychodzi na to , że opcję numer dwa nagminnie stosują stacje TV.
Bo na filmy ze spierniczonym dźwiękiem ja przynajmniej najczęściej nacinam się w TV.

nightgale

Ja w kinie oglądałem Służby Specjalne. I też prawie nic nie rozumiałem, co tam gadali :P

czlowiekfrank

Służby specjalne, oglądanie tego filmu to koszmar. A konkretnie udźwiękowienie. Trudno zrozumieć dialogi. Oglądałem przez 20 - 25 min. i wyłączyłem.

migotka__

Odpowiem po dwóch latach
Czytałem kiedyś wywiad z jednym z reżyserów polskich, dźwięk w naszych filmach jest skopany ze względów oszczędnościowych. Przy produkcji tną gdzie się da, a na dźwięku idzie zaoszczędzić najwięcej. Też mnie to wkurza

Brzoza_BDG

K@#wy nie ludzie.

ocenił(a) film na 10
migotka__

Ty raczej masz spitolone uszy, sry taka prawda.

ocenił(a) film na 7
rozkminator

> Geniusz, który napisze program, który będzie sterował kartą dźwiękową, automatycznie dostosowując głośność do ustalonej przez użytkownika liczby decybeli będzie pieprzonym miliarderem.

Niektóre odtwarzacze - mam na myśli programy komputerowe - mają opcję normalizacji dźwięku w locie (normalizacja to właśnie wyrównanie poziomu głośności).

ocenił(a) film na 2
migotka__

Nie dokończyłem bo jestem w miejscu publicznym :D:D

ocenił(a) film na 2
nillvo

najlepszy komplement :D

pozwolę sobie też w tym miejscu podziękować pozostałym płaczącym ze śmiechu. to miłe.

ocenił(a) film na 2
migotka__

Ja dokończyłem mimo że byłem w pracy , ale mało z fotela nie spadłem. :-))
Masz Dziewczyno fach w ręku jak ta lala.
Powinnaś pisać instrukcje obsługi wszelkich urządzeń. ;-)
Czy użyszkodnikowi pomoże to nie wiem , ale co się ubawi to jego...

ocenił(a) film na 2
migotka__

Masz 100% racji. Dawno się nie popłakałem ze śmiechu :)

ocenił(a) film na 2
migotka__

Nie wiem co za debil udźwiękawia polskie filmy, ale wygląda na to że to cały czas jedna i ta sam osoba głuchoniema. Pierwszym filmem w którym nawet na rozkręceniu głośności na max nie można było zrozumieć słowa była Szamanka.
Widźmina muszę rozgłaśniać na 3/4 inaczej nie mogę zrozumieć całych zdań. Najgorsze, że teraz puszczają odcinki o 6 rano, więc mój telewizor musi napierdalać na pół kamienicy budząc sąsiadów żebym mógł usłyszeć ta ubogie drętwe dialogi.

Aldon

Jest projekt ale to jeszcze nic pewnego ,aby ścieżkę dźwiękową do filmu dogrywać osobno w studio ,tak jak to miało miejsce w filmach z lat pięćdziesiątych. Póki co na wygranej pozycji są obcokrajowcy którzy do naszych rodzimych produkcji mają załączone napisy, co za tym idzie - są w stanie lepiej zrozumieć nasz film niż my sami.
Podobno rozpatrywana jest również propozycja użycia dubbingu...

migotka__

BRAWO

ocenił(a) film na 1
migotka__

Brawo. Niesamowite. Padam na twarz i nie wstaję przez co najmniej 20 minut

ocenił(a) film na 3
migotka__

Napiszę tak..... zakochałem się :) Gdzie to się takie dziewczyny/kobiety rodzą i mieszkają... bo normalnie za ten opis to bym Cię na rękach nosił.... oczywiście jakbym przestał się w końcu śmiać, by Cię podczas tej czynności nie upuścić :)

ocenił(a) film na 2
Labavi

niestety nie mogę podać do publicznej wiadomości forumowej miejsca, gdzie przebywam, gdyż albowiem obawiam się nalotu Związku Dźwiękowców Polskich w Polskich Produkcjach (ZDźPiP) i protestów na dzielnicy w każdą tygodnicę napisania tego przebrzydłego tekstu

ocenił(a) film na 3
migotka__

ale oni byliby cicho i tak...

ocenił(a) film na 1
migotka__

takie prawdziwe, że aż straszne :/

BitchesLoveCake

No stara, pozamiatałaś. Kongenialne podsumowanie bolączki udźiękownenia w polskich filmach. Pobeczałam się ze śmiechu. Mój najbardziej kuriozalny przypadek - "Dom zły" oglądany późną nocą, z moim, małym wtedy, synkiem za ścianą. Fragmenty muzyczne, bicie np.siekierą i inne takie - monstrualnie głośne, dla odmiany fragmenty mówione - dla osób z umiejętnością czytania z ust. Na przemian pogłaśnialiśmy i przyciszaliśmy, frustracja się pogłębiała (bluzgaliśmy bardziej niż bohaterowie filmu), ze szkodą dla filmu oczywiście. Też mnie to nieustannie fascynuje, jak to się dzieje...

BitchesLoveCake

Przepraszam, post adresowany oczywiście do Migotki.

ocenił(a) film na 1
SinaD

domyśliłem się :)

migotka__

Genialne! Jesteś absolutnie Fantastyczna! Co za kunszt, co za maestria w operowaniu słowem. O złotousta (złotopalca), chylę przed Tobą czoła :) Przeczytałem to ze 40 minut temu i nadal nie mogę przestać się śmiać, a moja pieseła patrzy na mnie z miną zdegustowaną "jakiego ja poj***nego pana mam" :D

Ale takie problemy z udźwiękowieniem są nie tylko w naszych produkcjach, ale także we wszystkich filmach dubbingowanych na nasze. Wczoraj na jakimś kanale leciała pierwsza część Narnii. Żeby słyszeć co tam bohaterowie bełkocą musiałem dać niemal na maks, a jak nagle walnęło muzyką, to cola w szklance zaczęła drgać jakby za oknem szła Godzilla, zaś pieseła wyrwana ze snu tą niespodziewaną kakofonią dźwięków, schowała się w łazience. :P

ocenił(a) film na 2
Dark_Incubus

dzięki :)

ciągle i nieustająco mi miło, że chociaż zmarnowałam kiedyś część wolnego popołudnia na ten zacny inaczej seans, wkurzył mnie on na tyle, że powstał ten tam powyższy tekst i trochę osób się uśmiechnęło.
No dobra - bardziej mi miło, że mnie chwalą :D :D :D

migotka__

'Bohaterowie szepcą, czasem tylko głośniej jękną, żebyś nie zasnęła/ął w trakcie polskiego seansu' - prawda. A muza w ścieżce rąbie. I efekt taki, że matka krzyczy, żeby przyciszyć, bo muzyka na full, a ja mówię, że nie, kurczak, bo nie słyszę bohaterów :)

ocenił(a) film na 2
TangoAndWaltz

:D
ostatnio oglądałam Sępa, gwiazdozbiór polskich yy gwiazd, Wiedźmin Żebrowski również i kur..cze pieczone (żeby nie powiedzieć dosadniej) znowu nic albo prawie nic nie słyszałam. Łkanie moje niosło się po osiedlu i pewnie zagłuszało sąsiadom resztki możliwych do zrozumienia dialogów. To jest k***a jakiś dramat.

migotka__

Tego?
http://www.filmweb.pl/film/Sęp-2012-562954

ocenił(a) film na 2
TangoAndWaltz

W sytuacji beznadziejnej czasami ratują słuchawki. Ale przy grupowym raczej trudno.

ocenił(a) film na 4
migotka__

A najgorsze, że z dubbingiem jest tak samo. Oglądam film, jakąś animację z dubbingiem. Cisza. Bohaterowie coś mamroczą. Przewijam od nowa, podgłaszam o 10. O, słychać. A chwile później YEB! Coś wybucha, a ja prawie z krzesła spadam. Ściszam, ale znów nic nie słychać... Przez jakiś czas jest mniej więcej w połowie. Dialogi słychać jak się nadstawi ucho do głośnika, ale słychać. Wtem nagle ktoś strąca jakieś talerze/garnki/łyżki i robi się taki rumor, że się wszyscy w domu budzą. No szlag by to.
Z polskim udźwiękowieniem nawet oglądanie komedii może przyprawić o zawał.

ocenił(a) film na 6
migotka__

To ja też pochwalę. Świetny temat! :D
Życiowe i z humorem :))

ocenił(a) film na 2
migotka__

Do tej szczegółowej i doskonałej instrukcji słuchania filmu ktoś musiałby jeszcze pokusić się i napisać instrukcję jego oglądania. I nie wnikam tu w walory artystyczne (lub ich brak jak kto woli) samej produkcji, jakość efektów specjalnych, choreografię walk, jakość gumy z których zbudowano bazyliszki i inne nieważne bzdety. Bo ktoś, kto nie przeczytał uważnie (najlepiej robiąc szczegółowe notatki) całej dostępnej prozy Sapkowskiego o Wiedźminie, ma małe szanse zorientować się o co chodzi w serialu, o filmie fabularnym już nawet nie wspominając. Ten ostatni powstał bowiem zapewne w ten sposób, że wrzucono do bębna maszyny losującej kawałki taśmy filmowej uzyskane z pociętych odcinków serialowych. Potem z tego bębna sierotka wylosowała ileś tam dowolnych fragmentów o odpowiedniej łącznej długości, całość sklejono równie dowolnie i fantazyjnie, w efekcie czego powstał rzeczony film. I ogląda się go równie fantazyjnie, można od początku, od końca albo od dowolnego momentu. Parę razy go oglądałem nie bacząc na specyficzną ścieżkę dźwiękową. Mogłem popuścić wodze pamięci i wyobraźni i korzystając z tego, że również kilka razy przeczytałem wszystko o Wiedźminie, starać się domyślać, o co chodziło autorom filmu w danej scenie. Przyznaję, że często byłem bezradny :-) W Netfliksie nadzieja...

ocenił(a) film na 10
migotka__

Aleś tym dandete odwalił no kurde.. Ja oglądam na telefonie i słysze, a ty to chyba głuchy jak pijany nietoperz bez możliwości kierowania się falami. Moja rada. Idź ziomek lepiej spać.

migotka__

Witam. To dotyczy nie tylko polskich filmow. Zagraniczne z dubbingiem to tez lipa. Ale najciekawsze sa z lektorem. W niektorych wydaniach trzeba pobrac napisy, bo lektora ni ch**a nie uslyszysz.Jesli chodzi o badanie sluchu, to powinni przechodzic je fachowcy od dzwieku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones