Tyle dobrych słów przeczytałam o tym filmie, że spodziewałam się super kina trzymającego w napięciu. Rozczarowałam się bardzo, ten film nie poruszył mnie w ogóle, nie dostarczył żadnych emocji. Jest po prostu nudny i mnie się dłużył. Jak dla mnie ani to dramat ani thriller i nie ma nic wspólnego z kinem skandynawskim. Jak zawsze w polskim kinie fatalny dźwięk bohaterów słychać ledwo a wszystkie inne dźwięki, są tak głośne, że można narazić się sąsiadom. Jedynym plusem są same nowe twarze w obsadzie i to, że aktorzy grają bardzo naturalnie. Niestety mają problemy z dykcją a niekiedy fatalny dźwięk ich zagłusza.