Oczywiście, jest w nim wiele niedociągnięć, scenariusz banalny, jednak klimat i muzyka sprawia, że jest wyjątkowy. To nie jest film, który może podobać się wszystkim ale i tak będę go bronił bo w dzieciństwie zrobił na mnie ogromne wrażenie. To co w nim teraz wydaje się śmieszne kiedyś zachwycało.
Pamiętam że oglądałem ten film na VHS w jakiś deszczowy dzień, podczas wakacji '93 (akurat skończyłem podstawówkę i szedłem do ogólniaka). Nigdy potem nie miałem okazji go oglądać. Wtedy, blisko 20 lat temu nawet mi się podobał. Pamiętam brawurowe pościgi po pustych krętych drogach oraz to, że chyba na koniec ów "mściciel" przekazał swój samochód (Dodge Turbo Interceptor) jakiemuś chłopakowi. Z chęcią obejrzał bym dziś ten film, bo bardzo lubię kino lat 80-tych. Zarówno to ambitne, jak i... mniej ambitne ;)