Pewnie bym był usatysfakcjonowany gdyby nie to że bardzo niedawno po raz któryś przeczytałem Opowiadania kołymskie Warłamowa i Archipelag Gułag oraz Ostatni dzień Iwana Denisowicza. W ogóle nie pokazano tu realiów tamtych czasów. Dekoracje, charakteryzacja, kostiumy po prostu mnie czasami rozśmieszały. Ma się to wszystko, poza dobrą fabułą nijak do prawdziwej historii. Jedynym bardziej zakłamanym historycznie filmem jaki widziałem był "Życie jest piękne". gdzie obóz koncentracyjny był pokazany jak kolonie letnie.
no niestety, przecież komunizm to romantyczne wiersze, wspaniała walka z uciskiem etc... Pilecki by się oczywiście nie zgodził jako i ja.
Ale to że ulicami jeździły wozy ze zwłokami z których lała się krew tego już nie zobaczysz.
Jeśli chcesz faktycznie film o tamtym okresie i który na 100% Cię nie zawiedzie to koniecznie zobacz "Czekista" (Chekist).
http://www.filmweb.pl/film/Czekista-1992-211771
Jak i "Głód - 33"
http://www.filmweb.pl/film/G%C5%82%C3%B3d+-+33-1991-307070
Prawdziwy obraz tamtych czasów.
Powinien być lekturą obowiązkową dla każdego młodego człowieka na Świecie.
No, film to raczej nie lektura. Ale a propos Wichrów Kołymy - poleciłabym LEKTURE -"Stromą ścianę" E.Ginzburg. Zwłaszcza, że na niej bazuje scenariusz filmu - niestety z dużymi skrótami i uproszczeniami.
Stary wątek , film nie jest taki zły , a co do ,,Stromej ściany " to wywarła ona na mnie największe wrażenie jeśli chodzi o literaturę obozową czy łagrową .
Racja. To materiał na bardzo dobry film, ale amerykanie nie powinni kręcić filmów o Rosjanach i odwrotnie. Zbyt duża różnica kulturowa. To trochę jak western wydaniu rosyjskim. Podejrzewam że film nie jest do strawienia przez Rosjan. Właśnie przez to tło tj scenografia, etc. Całkiem inne realia ukazane.