Przez przypadek obejrzałem ten film - emitowany był na stacji AMC i napisane było, że to oryginał z lat 50. Niestety wyemitowali tą podróbkę...nie znam jeszcze oryginału, ale ta wersja jest niestety biedna. Wyraźnie widać, że to oszczędny film telewizji. Klimat i zdjęcia są jakieś odpychające, niema ciekawych postaci. Tom Skerritt znudzony i od niechcenia wypowiada swoje kwestie. Film się wlecze jak nie wiem i niema nic do zaoferowania. Jedynie muzyka była dobra i końcowa strzelanina. Ale to i tak za mało.
Nabrałem się w ten sam sposób ;) pierwsza część filmu naprawdę obiecująca, potem już coraz gorzej... finał bardzo rozczarowujący. Czas na oryginał z lat 50., trzeba odkupić ten seans.
Dalej tak działają. Brałem ten tytuł w ciemno, bez żadnych przypuszczeń, że to remake. Było 52' w opisie przed filmem (słyszałem długo wcześniej o dobrych recenzjach), ale im dalej w las tym większy bełkot, patrzę nagle a tam 2000. Nie wiem dlaczego nie pomyślałem, że pierwowzór był czarno-biały. Tak jak pisałem, pierwsze 30 minut niezłe, potem już mierne aktorstwo, słabiutko to wyszło. Tym bardziej mam chęci na pierwowzór, bo podobno scenariusz bardzo podobny... Ciekawe tajniki niszowych stacji jak AMC, dobrze wiedzieć na przyszłość.
Tak samo jak u nich "Parszywa dwunastka 3" to tak naprawdę 4. I kilka innych tytułów gdzie opis jest błędny. Ja też tak nastawiłem się na kultowy western, a jakieś pseudo-remake było.
7 lat później - stacja AMC nie zmieniła się ani trochę - ja się nacięłam chcąc obejrzeć oryginalną "Mgłę" z Jamie Lee Curtis , a puścili jakiś shit z wczesnych lat 2000 pisząc co innego w programie. Mam też, że obejrzeliście oryginał i złe wrażenie zostało zatarte - oryginał Zinnemann'a jest po prostu doskonały :)