Mogę oglądać non stop ten film, a najlepsze jest to, że zawsze lecą mi łzy w konkretnych momentach. Wspaniała gra aktorów, cudowna muzyka. Po prostu arcydzieło.
Jeżeli to jest arcydzieło to albo ja jestem baletnicą albo Ty nie widziałaś nigdy prawdziwego arcydzieła.
Rany, ale Wy drażliwe. Wiesz co oznacza słowo 'tolerancja'? Chyba nie odebrałaś wystarczającego wykształcenia, skoro nie potrafisz uszanować zdania innej osoby.
Ja jestem tolerancyjny. Gdybym nie był to bym Cię tu zbeształ, a ja po prostu nie zgodziłem się z Twoim zdaniem bo niestety ale porównujesz gówno do twarogu. Ten film nie jest arcydziełem, Wszystko rozumiem ale są pewne kanony. Bo skoro to jest arcydziełem to jak nazwiesz Skazani na Shawshank? Super arcydziełem czy jak?
Najwyraźniej inaczej rozumiemy pojęcie tolerancja. Ty masz swoje zdanie i ja mam swoje zdanie. Lubię ten film, lubię go oglądać i MIMO WSZYSTKO jest dla mnie bardzo fajnie zrobiony. Nie musisz się z tym zgadzać, ale możesz równie dobrze uszanować moje stanowisko.
Ja to doskonale rozumiem. Ty lubisz kolor zielony, a ja niebieski. Ja mandarynki, a Ty pomarańcze. Jednak to że coś się lubi czy nawet bardzo lubi nie oznacza, że jest to od razu arcydziełem. Trzeba być trochę bardziej obiektywnym :)
Cóż... mogę Ci przyznać rację, iż patrząc na całość nie trzeba tego nazywać arcydziełem. Ale dla mnie, nawet jakby było pełno błędów to.. będzie. Względem 'W Pustyni i w Puszczy' nie potrafię być obiektywna, bo za bardzo lubię ten film :)
rozumiem, ze dla Ciebie ten film to arcydzielo mimo wszystko, ale prosze - nie pisz takich bzdur jak "wspaniala gra aktorow" bo az mnie sciska ;p lubie ten film bardziej za fabule ale gra aktorow tragiczna (mam na mysli stasia i nel).
To jest na podstawie książki? Może tak, ale nie tej Sienkiewicza. Gra aktorska fatalna i ogólnie beznadzieja.
Z tym arcydziełem to bym nie przeginał, ale film fajny, momentami wzruszający. Osobiście bardzo mi się podobał, głównie ze względu na muzykę , cudowne plenery i ładne zdjęcia. A reszta... a reszta jest milczeniem
Kocham ten film. Oglądałem go już tyle milionów razy, właśnie zamierzam obejrzeć go kolejny raz, za chwilę. Obsada przypadła mi do gustu i cała historia została dobrze przedstawiona. Nie chcę się wypowiadać na temat, czy starsza wersja była lepsza, ponieważ nie oglądałem jej i chyba raczej nie obejrzę. Jeszcze jedno. Rozumiem, że każdy może mieć swoje zdanie ale obrażanie tych, którym coś się podoba jest nie na miejscu...
ten film to jest niesamowita padaczka - ten starszy niebył może jakiś super dziełem ale pobija go w przedbiegach - film nudny flakowaty wlecze sie i wlecze - ciężko doczekać do końca
cóż za stereotyp z tym "Skazani na Shawshank",tak samo jest z "Ojcem Chrzestnym" na filmwebie i nie tylko narodził się taki stereotyp że jeśli tych filmów nie uważasz za arcydzieło jesteś dzieckiem i nie znasz się na filmach,dla mnie Shawshank i Ojciec chrzestny są co najwyżej dobre.Apropo tematu to w pustyni i w Puszczy oceniam na 9 i gó*no mnie obchodzi wasza krytyka,to moja ocena,wiadomo nie każdemu się wszystko podoba...
Widziałam wersję z 1973 i nie mogłam przez nią przebrnąć. Jeśli nowe W pustyni i w puszczy jest kiepskim filmem, to stare W pustyni i w puszczy (wg mnie) jest złym filmem. Mimo tego, że jeden i drugi film nie są wysokich lotów, to jednak (nie wierzę, że to piszę) Fidusiewicz i Sawka nie są tak irytujący, jak aktorzy ze starszej wersji. Wolę nową.