Kolejna netfliksowa produkcja, podobna do świątecznych romansideł o ocenie 4-5/10.
Popularny wątek: dziewczyna ze Stanów poznaje księcia z jakiegoś wymyślonego europejskiego księstewka. Zakochują się w sobie, choć chemii ani nie widać ani nie czuć, gra aktorska drętwa. Ona szczebiotka wiecznie uśmiechnieta, jej koleżanki fryzjerki bez grama ogłady, sam książę mało książęcy. Jedyną postacią, którą polubiłam, był Walter.