Właśnie po seansie... Druga część wywarła na mnie nieco gorsze wrażenie niż część
pierwsza (ale i tak podobało mi się;]). Było tutaj więcej akcji, ale za to gorsze rozwiązania w
fabule (kombinowali, kombinowali... i trochę przekombinowali). Najbardziej podobał mi się
wątek Maksima, który nie chciał walczyć z mafią/dla mafii, ale wolał zająć się własnym
życiem... dobrze, że było trochę o nim... podobała mi się scena, kiedy walczył z byłym Leny... i
ta rozmowa;] W związku z tym nie wiem po co uśmiercili go w tak głupi sposób (i do tego
Wampir - pozytywna postać - okazał się po części draniem);/
Poza tym Wampir był jak dla mnie za bardzo naiwny. Rozumiem, że znał od dłuższego czasu
kolegów i w ogóle, ale mimo wszystko... dał się zrobić przez Komara, by chwile potem
znowu dać się zrobić (zero logiki; niemal każdy zacząłby od rozważania kolejnego podstępu
Komara).
Na szczęście akcja i efekty ratują tą część, ale mimo wszystko jedynka była lepsza ze
względu na fabułę;
Moja ocena: 7,5
Pozdrawiam
nie wiemy do końca czy Maksim zginął (wynoszą go w czymś ale nie wiemy czy jest tylko nieprzytomny czy nie żyje), a co do Komara, to jeszcze raz oglądnij film, Komar nie zrobił Wampira w jajo jako pierwszy, to Yan oszukał Wampira, a Komar pomógł mu uciec ze statku, więc Wampir mógł mu uwierzyć, zwłaszcza że ubolewał po stracie Długiego