Jak zwykle dowódcy wojsk podejmują, choć wcale nie muszą, bezpardonowe decyzje. Cywile wobec nachodzących ich żołnierzy odznaczają się spokojem, spuszczoną głową, posłuszeństwem. Główny bohater jest często zamyślony, jakby zastanawiał się, co on w tym miejscu, na tej wojnie robi. Film właśnie skupia się na celach wypraw wojennych, nie na ich okrucieństwach. Już na początku militarni zaczepiają kilkoro starców, by oskubać mięso upolowanej przez nich zwierzyny. Jest to też opowieść o odczuciach człowieczeństwa, tęsknocie za życiem z bliskimi, z którymi nie miało się styczności od miesięcy. Bardzo ładnie dopracowany dźwięk uprzyjemnia oglądanie.