Osoby,które jeszcze nie oglądały niech nie czytają.Mam pytanie dotyczące tego,kto był właściwie mordercą.Oglądałem film dość uważnie i doszedłem do wniosku,że:
- pierwsze 2 ofiary zostały zamordowane przez Stopka.Wybrał on bowiem na ofiary dzieci podobne do jego syna,którego notabene podejrzewał że wcale jego synem nie jest.
-trzecia ofiara została zamordowana przez syna Hermana Wiktora.
A co wy o tym myślicie? Czy mój tok myślenia jest prawidłowy?Bo przyznam,że
mam jednak trochę wątpliwości.Czy jest jednak możliwe,że wszystkie 3 morderstwa zostały dokonane przez syna Hermana? Wydaje mi się,że nie,bo przecież na zabawkach znalezionych przy 2 pierwszych ofiarach były odciski palców Stopka.A po drugie na statku Stopek miał ukryty pistolet i zabawki,które pozostawiał na miejscach zbrodni.
No więc Stopek i Wiktor Herman,czy sam Herman?
Odpowiem:
Pierwsze dwie ofiary zostały zamordowane przez Stopka,Wiktor Herman zabił tylko 3 ofiarę.Tak, więc Stopek i Wiktor Herman.
Tez mam takie wrazenie. Dwóch chlopcow zapija Stopek. Trzeciego zabija Wiktor. W dodatku Stopek zabil samego Hermana i - jak przewidzial Wiktor - to byl definitywny koniec kariery tegoz. Dobry film!
Myślę,że masz rację, takie wrażenie odniosłam po obejrzeniu filmu. Poza tym każda zbrodnia musi być ukarana, tak powiedział Herman. I każda została. Jeżeli wszystkie trzy ofiary zabił Stopek , po co zostałby zabity? Nie mówiąc już o innych rzeczach, o których wspomnieliście: odciski palców, zabawki/...
Też tak mi się wydaje. Syn komisarza zabił trzecią ofiarę bo chciał by ojciec został zwolniony. Miał nadzieję na normalne stosunki z ojcem.
tak 2 pierwsze zabil stopek 3 syn komisarza ktory namawial nawet samego stopka zeby on to zrobil ale widocznie musial sam.
Tak, to jedyna przekonująca wersja; odciski palców decydują. Myślałem jeszcze, że może Wiktor przypadkiem zostawił na pogrzebaczu odciski podczas którejś ze swoich dwóch wizyt w palarni, ale nie mógłby przecież jednocześnie wyczyścić z niego odcisków Stopka, który to miał w rękach cały czas - a wtedy facet od daktyloskopii zauważyłby więcej, niż 1 rodzaj odcisków. Ergo dwie pierwsze ofiary musiał zabić Stopek, skoro te same odciski były na zabawkach przy ofiarach. A swoją drogą to trochę mnie rozczarowuje, że w filmie z tak świetnym scenariuszem morderca zostawia swoje odciski palców na każdej zabawce pozostawionej przy ofierze i to w dodatku w zimie, kiedy normalnie się nosi rękawiczki...
Ale tak czy inaczej świetne kino.
Wiesz, oprócz geniuszy intelektu Twojego pokroju nie brak na tym świecie prostaczków i przeciętniaków, cieszących się każdym, nawet najprymitywniejszym odkryciem....
Nie nie, wszyscy zrozumieli ten film, ale każdy ma potrzebę skonfrontowania swoich przemyśleń z innymi i uspokajającego potwierdzenia, po którym nasze zrozumienie wskakuje z 99,9% na 100. :)
Zgoda, że świetne kino, ale poza tym chyba się czepiasz.
Dziś, po latach oglądania Teatru Kobra. mnóstwa kryminałów w TV i kinie tudzież czytania doniesień prasowych każdy, bez względu na wiek, wie co to są linie papilarne i że należy wkładać rękawiczki. Ten prymitywny palacz na holowniku w okresie międzywojennym mógł o tym nie myśleć.
Ponadto seryjni mordercy często zostawiają ślady i robią to celowo. Trudno więc stawiać taki zarzut. Prawda, że była zima i zapewne ręce powinien chronić przed mrozem ale odcisków na zabaweczkach mógł narobić w ogrzewanej koksem kajutce holownika. Po prostu nie wycierał ich dokładnie.
Film jest rewelacyjny i nie widzę możliwości zarzucenia mu czegokolwiek.
To są lata 1919-1924 (w użyciu są jeszcze marki polskie). Daktyloskopia wtedy jeszcze w Polsce raczkowała. Pierwszy polski podręcznik daktyloskopii (Ludwikowskiego) ukazał się w 1920 roku. Wiedza o możliwości wykorzystywania linii papilarnych nie musiała być w społeczeństwie powszechna.