Kiedy pada, jest szaro, miło obejrzeć Toskanię na ekranie. I to tyle o tym filmie. Scenariusz do bólu do przewidzenia. Płaskie to jest, skróty w scenariuszu, oczywiście problemy rodzinne rozwiązane dzięki sztampowej rozmowie, widz zgrzyta zębami. Szkoda Liama Neesona. Ode mnie film dostał 4 gwiazdki, ale właściwie to zasłużył na 3 gwiazdki, 1 dodatkowo za obrazki z Toskanii.