Nie będę zbyt oryginalna w tym co napiszę. Świetny film. Naprawdę jeden z lepszych jakie ostatnio widziałam. Mam już trochę dość "amerykańskiej papki". Nawet tej z tak zwanej górnej półki.
Dobrze, że jest europejskie kino a w nim takie ruchy jak dogma.
Premiera "Włoskiego..." była już parę lat temu - ja odkryłam go dopiero teraz. W każdym razie polecam go wszystkim, którzy poszukują w kinie pozytywnych wartości. Zapewniam, że długo pozostanie wam w pamięci jego klimat i przesłanie. Ja napewno jeszcze do niego wrócę!