PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=100160}

Władczyni zamku

Meridian
5,3 100
ocen
5,3 10 1 100
Władczyni zamku
powrót do forum filmu Władczyni zamku


Wytwórnia Full Moon, kojarzona obecnie z tanimi horrorami, w pierwszych latach swej działalności nie dysponowała co prawda większym budżetem, lecz z pewnością miała większe ambicje. Świadczy o tym chociażby bardzo ciekawy film STUDNIA I WAHADŁO (1991, Stuart Gordon) oraz WŁADCZYNI ZAMKU właśnie, będąca uwspółcześnioną i rozerotyzowaną wersją klasycznej baśni o Pięknej i Bestii. O ile w przypadku adaptacji E. A. Poe możemy mówić o pełnym sukcesie, z WŁADCZYNIĄ sprawa nie jest taka prosta.

Sprytnym posunięciem było z pewnością zaangażowanie do ról głównych bardzo pięknych aktorek. Sherilyn Fenn zna chyba każdy fan TWIN PEAKS. W serialu Lyncha zachwycała urodą i temperamentem. Niewiele ustępuje jej pod tym względem Charlie Spradling, stała aktorka wytwórni. Z reprezentantem brzydszej płci też nie jest tak źle. Tylko czasami straszy sierścią i kłami jako Bestia, a przez większą część czasu jest przystojnym Malcolmem Jamiesonem. Tzw. "sceny łóżkowe" są bardzo dobrze zrealizowane, podziwiamy nagie ciała bohaterów i dostrzegamy ogarniającą ich pasję. Szkoda, że jest ich niewiele. Zapewne w stacjach telewizyjnych, które pozwalają sobie na cenzurowanie filmów, film Charlesa Banda mógłby zostać zaprezentowany w porze największej oglądalności po zaledwie kilku cięciach.

Większa część filmu jest po prostu przeniesioną we współczesne czasy baśnią o miłości tak silnej, że udaje jej się przezwyciężyć zły czar z przeszłości. Intryga całkiem zgrabnie przetwarza klasyczny wątek. Lecz mimo tych wszystkich zalet MERIDIAN nie jest do końca udany. Zawinił przede wszystkim kiepski budżet oraz niedostatki realizatorskie. Wiele scen zostało pomyślanych jako hipnotyczne i atmosferyczne, a zamiast tego są po prostu długie i nudne. Sherilyn jak zwykle wygląda bezbłędnie, tym razem zabrakło jednak na planie doświadczonego reżysera (takiego jak David Lynch), który umiałby ją poprowadzić. Charlie Spradling, choć mniej od Fenn znana, aktorsko wypada zdecydowanie lepiej.

Mam więc mieszane uczucia. Film nie zrealizował całego drzemiącego w nim potencjału, w związku z czym trudno postawić go na równi z takimi arcydziełami baśniowo-erotycznego horroru jak WALERIA I TYDZIEŃ CUDÓW (1970, Jaromil Jireš) czy TOWARZYSTWO WILKÓW (1984, Neil Jordan). Niemniej jest to dość intrygująca pozycja z katalogu Full Moon, która pokazuje, że ta wytwórnia miała sporo ciekawego do powiedzenia. Szkoda, że czasy (pierwsza połowa lat 90tych, bardzo jałowy okres) jej nie sprzyjały.

Vuzz

Klasyfikacja tego filmu jako "erotyczny" jest absurdalna! Mamy dzisiaj filmy które pokazują penetrację i nie są do tego gatunku zaliczane tylko jest to "sztuka" ,a tutaj mamy jedną scenę która jest mniej erotyczna od większości zwykłych szarych filmów puszczanych przed 22 w telewizji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones