HEhe dobre zgadzam się

Jeżeli będziemy się czepiać takich drobiazgów, to 99% filmów zasługuje na notę 3/10 !!.

Dunlendingowie byli świetni, jak sobie jeszcze coś przypomnę to dopiszę

Pograj sobie w grę "Władca Pierścieni: Powrót Króla" - tam rozpierdzielasz całe chmary Easterlingów hehe.

po pierwsze orkowie ci nie męcza się tak ponieważ byli to orkowie z szczepu urukh - hai ( połaczenie goblinów z orkami ) dzięki czemu ci mogi biec nawet kilka dni bez zmęczenia , plus mogli nawet biegac w dzień co dla zwykłych orków jest męczarnią . Po drugie eomer wygrywa starcie z orkami w nocy ponieważ ich zaskoczył , jego odział był na koniach co dawało dużą przewagę nad orkami zaskoczonymi w lesie juz troszke zmęczonymi . Faramir nie jest podły tylko gdy widzi pierscień chciał go za wszelką cenę zdobyć by zaimponowac ojcu ,który ciągle wychwalał boromira . według mnie sceny walki były dobrze dopracowane . Gadzi język wcale nie '' obmacyał ''eowiny tylko ją zastraszał , śledził i gnębił . co do aragorna to właśnie genialnie zagrał go viggo mortensen .Cała trylogia filmowa jest genialna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziecko, nawet jeśli każdy Uruk miał siłę Pudziana by się zmęczył mówiłem o mieczu!!!!!!!!! I napewno nie "orków z goblinami" tylko z ludźmi.
"Po drugie eomer wygrywa starcie z orkami w nocy ponieważ ich zaskoczył "
Wyglądało to za szybko.
"według mnie sceny walki były dobrze dopracowane "
znikające ciała też?
Jak nie obmacywał to co, obszukiwał?
Taka genialna jak ty...

chciałabym zauważyć ,że nie znasz mojego wieku więc bez podstawnie oceniasz mnie . po drugie dobrze wiem czym jest urukh hai - czytam książke w przeciwieństwie do ciebie . co do bitwy eomera z orkami tak było . przeczytak książke tam wszystko wytłumaczone a film to odzwierciedla . jeśli nie lubisz władcy to poco piszesz takie żeczy ? żeby prowokować ?

Tak, "nie czytałem" , bo wiem że w książce SAURON stworzył Uruków. Kilkaset lat przed wojną o Pierścień, to jest napisane w dodatkach. W książce bitwa Eomer-Ugluk odbyła się w dzień, w nocy tylko ich otoczyli i "czekali na słońce", jak mówi tekst, a Aragorn nie kopnął niczego. Piszę to, bo bardzo lubię, zarówno książkę i film, więc mogę mieć własne zdanie.
A teraz pokaż mi gdzie w książce jest, że Saruman stworzył Uruków, a Eomer zaatakował ich w nocy. Przecież sam napisałeś "co do bitwy eomera z orkami tak było . przeczytak książke tam wszystko wytłumaczone"...
To teraz udowodnij, że nie kłamałeś.

jest napisane ,że uruk hai to połaczenie goblinów zo orkami . tej przemiany dokonał saruman . chodziło mi,że w filmie eomer zaatakował ich w nocy a w książce pewna nie jestem . nie mogę dać ci cytatu bo aktualnie przebywam na wakacjach gdzie nie mam dostępu do książki ale jak wrócę to spróbuje znaleść ten cytat . A jeśli napisałeś ,że lubisz ten film to dlaczego go tak zjeżdżasz w tym temacie ?

"jest napisane ,że uruk hai to połaczenie goblinów zo orkami . tej przemiany dokonał saruman"
Gdzie to jest w książce? Podaj dwie rzeczy:
- rozdział,
- kto to powiedział.
To nie trudne.

" pewna nie jestem "
Jeśli jesteś dziewczyną to przepraszam za parę słów. Nie możemy zachowywać się jak Kupa Walidupski.

tak jestem dziewczyną ;) jak już przedtem napisałam teraz w tej chwili nie moge podać ci '' dowodów '' :) spróbuje je ci napisać za jakieś kilka dni ;) mam nadzieję ,że to nie jakiś problem ?

spoko

Piszę to, bo bardzo lubię, zarówno książkę i film.
A ja ci napiszę dlaczego dałeś 3/10 !!!!!!!!!!!!!!!!

altmer masz nierówno pod sufitem skoro czepiasz się takich szczegółów i tyle w tym temacie...(jak widze takich ludzi to mi się rzygać chce), pseudo fan

wzajemnie, rzygam na ciebie.

""jest napisane ,że uruk hai to połaczenie goblinów zo orkami . tej przemiany dokonał saruman""
Altmer akurat tutaj ma rację (z tego co pamiętam). Połączenie człowieka z orkiem, przez co Uruk - hai są odporni na światło słoneczne.

i poruszają się jak ludzie czyli wyprostowani. W reszcie nie masz racji.
Oczywiście dotyczy tylko Uruków sarumana.
Shargat to Uruk z Mordoru, a porusza się jak małpa.

A ty, nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie ?????????????????????????????????????

Jakie?

Napisałeś tak : " Piszę to, bo bardzo lubię, zarówno książkę i film, więc mogę mieć własne zdanie."
To jest twój 4 post od góry, dlatego ciekawi mnie właśnie dlaczego oceniłeś film na 3/10 skoro ci się podobał ??

Bo to dotyczyło wersji nierozszerzonej. Poza tym jak coś lubię to konstruktywna krytyka jest zabroniona?

Okej niech ci będzie :D. Lubisz się czepiać szczegółów praktycznie nieistotnych, to i ja się będę czepiał szczegółów które napisałeś :D.
Pozdro.

Obśmianie Aragorna czy Gimlego to nieistotne? Zrobienie z Legolasa podłego tchórza to nieistotne?
No, ale nieistotne też jest, że ludzie z trzema sześć w mailu czy nicku są alternatywnej inteligencji.

istotne tylko dla ludzi twojego pokroju, żałosne
i jeszcze czepia się nicku, poniżej wszelkiej krytyki, trzeba napisać do administratora, tacy ludzie nie powinni mieć wstępu na forum..

Co ty możesz o mojej inteligencji wiedzieć?. Jeżeli oceniasz ludzi po nicku, to gratuluje ci i sam się zastanawiam czym mam znowu zaszczyt pisać z SUPER SPRYTNYM, poszukiwaczem złota.
I jakoś twoje argumenty na temat Aragorna, Gimlego, Legolasa nie są przekonywujące , przynajmniej dla mnie.

I duuuuuży plus za Gollum song.

A te 4/10 Powrót króla oceniłeś jako wersji rozszerzonej, czy podstawowej ?

Jesteś ętelygęnty, domyśl się:D

sory za tak długi czas ale coś znalazłam . Na początku chciałam nadmienić ,że przepraszam cie za początek naszej dyskusji . trochę się uniosłam i zaczęłam momentami fantazjować . muszę przyznać ,że miałeś rację choć ja także nie kłamałam. wracając do uruk- hai to pierwotne orki wyhodował Sauron . w książce powrót króla , w dodatku F ,, Języki i ludy Trzeciej Ery " znalazłam tylko taką wzmiankę : " (...) Z nią wiąże się zapewne nazwa uruk, chociaż odnosiła się ona w Czarnej Mowie zazwyczaj do jednego szczepu rosłych wojowników-orków, wyhodowanego podówczas w Mordorze i Isengardzie." . Znalazłam o urukach to . przyznaję ci rację co do Eomera no i do orków . Sory za tą kłótnie . mam nadzieję ,ze juz jest ok .

NIe masz za co przepraszać(jeśli już to ja, ale zrobiłem to powyżej). Zapytam więc jeszcze gdzie "nie kłamałaś"? Przecież orków jako takich wyhodował Morgoth, a Uruków Sauron, co sama znalazłaś.

chodziło mi o to ,że nie kłamałam tylko twierdziłam bo myślałam ,że mam rację . okazało się jednak ,że nie miałam : )

Dzięki, jak chcesz postrzelać z łuku i jesteś z Mazowsza to mogę Cię nauczyć...

Film to film, wizja reżysera, scenarzysty. Dawniej czytałem książkę, i wg. mnie w filmie zabrakło np. Toma Bombadila, bardzo fajny wątek. Ale wszystkiego nie da się ukazać w filmie, bo i tak już długi rozciągnąłby się tak, że większość odbiorców, ze znużeniem dotrwałaby do końca :D Czepianie się szczegółów... Film to nie książka i trudno, żeby wiernie trzymał się dzieła Tolkiena, poza tym każdy ma trochę inne wyobrażenie na temat tego co czyta - potęga książek... :) Takie czepianie się przypomina trochę fanów Resident Evil, którym nie pasuje, że film luźno nawiązuje do gry.

To po co rozciągać niepotrzebne wątki? W nieskończoność przygotowania do oblężenia Skały Rogu, albo kłótnie faramira? Czy wszyscy muszą potakiwać i mówić, że film jest "gęjalny"? Przypomina to POlityczną POprawność, o pedałach tylko dobrze, o chrześcijanach tylko źle.

Wyślij list do PJ i się dowiedz. Moim zdaniem te różnice między książką, a filmem nie były tak uderzające. Jednak w Dwóch Wieżach najbardziej denerwowała obecność Haldira i elfów w Helmowym Jarze i chyba prawie całkowity brak huornów pod koniec tej bitwy. No a w Powrocie Króla np. brak Imrahila i zupełnie inny przebieg bitwy po przybyciu Aragorna z odsieczą. Chociaż akurat to ostatnie można uzasadnić tym, że co w książce wydaje się emocjonujące, na ekranie może kompletnie nie wypalić i zanudzić widza. Oczywiście, że film nie musi się każdemu podobać. Cieszy mnie jednak, że ekranizacja spodobała się krytykom i AF, dzięki czemu film zgarnął pokaźną ilość oskarów.

"Wyślij list do PJ i się dowiedz"
Jesteś ętelygęntny - on odpowiadał za efekty, nie fabułę.

Całe szczęście nie tak "ętelygęntny" jak Ty. Jako reżyser koordynował prace i poniekąd odpowiadał za wszystko.

kfcboy nie ma się czym przejmować, z pis-em się nie dogadasz... zawsze mają cos przeciwko

Coś Ty! Nie przejmuję się :) Jakbym się tak przejmował każdym byłbym już siwy.

To po co mi odpisujesz?

W tym świetle dziwne wydaje się to, że dałeś 10/10 dla "Jak zostac królem", skoro Allegretto z 7 symfonii Beethovena w jednej z finałowych scen jest przycięte, a nie wykonywane w całości i po kolei, zgodnie z partyturą. Taki szczegół, który rangą dorównuje pochwom Uruków jest przecież poważną rysą na całym dziele... Ja na Twoim miejscy zrewidowałbym swój pogląd i obniżył ocenę co najmniej o 3 gwiazdki za to tylko niedopatrzenie.

To właśnie szczegóły mają największe znaczenie i na nie kładziono nacisk, weźmy choćby lotki strzał - gobliny mają z sierści i własnych włosów, Lurtz z warga(jakby nie miał krebainów) Rohirrimowie ze skóry a Easterlingowie mieli białe więc im wycięto, bo były zbyt pozytywne.
A teraz jedno pytanie:
Dlaczego nie wolno mieć własnego zdania?

bo twoje zdanie nie jest obiektywne, a za to smieszne, aroganckie i bez sensu .... , skarga juz poszla do administratora, powinien szybko zadzialac
(masz szczescie ze pisalem w zgodzie za cenzurą, bo uzylbym innych slow)

"nie obiektywne, a za to smieszne, aroganckie i bez sensu " jest to co piszesz. Gdyby tak było naprawdę, użyłbyś sensownych argumentów, zamiast obelg.

Oczywiście, że można miec własne zdanie, tylko nie to akurat przykuwa uwagę w Twoich wypowiedziach, ale to, że zwyczajnie czepiasz się szczegółów i to takich szczegółów, które dla całej historii nie mają żadnego znaczenia. Może i są odstępstwa od książki, może nie wszystko jest wg tolkienowskiego opisu, ale niemożliwe jest dopilnowanie tego wszystkiego, przy tak wielkim przedsięwzięciu, jakim była filmowa trylogia "Władcy". I sorry, ale to trochę wygląda tak, jakbyś się chciał popisac swoją znakomitą i szczegółową znajomością ksiązki, a nie zwrócic uwagę na to, co rzeczywiście mogłoby byc inaczej, by film był lepszy. Bo z jednej strony mówisz o Aragornie "kopiącym hełmy orków jak oprych" i pochwach orków, a z drugiej nie zwracasz uwagi na niezgodny z książką los Sarumana, brak powstania w Shire, czy Walka Froda z Szelobą przeniesiona z "Dwóch Wież" do "Powrotu Króla", które w książce były moim zdaniem jednak trochę ważniejsze od takich szczególików, jakie przytaczasz. Bez obrazy, ale to właśnie zwykłe czepialstwo, a nie konstruktywna krytyka.

Zgadzam się w 100%.

Przeczytaj, co wyżej napisałem o lotkach. Jeśli zrobili takie różnice w "niewidzialnym szczególe", to nie mogę pisać o większych, które są bezsensowne? Przecież to cenzura. Widocznie napisałem prawdę i próbujecie ją zniszczyć. I nie interesują mnie "odstępstwa". Rozciągnięte w nieskończoność przygotowania do oblężenia czy wątek Faramira to "szczególiki"?

" Przecież to cenzura. Widocznie napisałem prawdę i próbujecie ją zniszczyć."
Wszystko byłoby ok, gdyby nie powyższe zdanie. Wiesz co to cenzura? Cenzura to byłaby, gdybym był adminem i zablokował umieszczenie Twoich wypowiedzi, albo natychmiast je usunął, ze względu na ich niezgodnośc z obowiązującą normą, np. polityczną. Chyba zgodzisz się, że nic takiego nie miało tutaj miejsca, więc proszę Cię, nie rób z siebie męczennika. Poza tym - jak można zniszczyc prawdę? Prawda albo jest, albo jej nie ma, a jak jest to powiedz mi, jak można ją zniszczyc? Dlatego darujmy sobie rozmowy o cenzurze itp, skoro nie wiemy o czym mówimy. Jeśli masz inne zdanie, to zawsze zostaje skarga do RPO.

Teraz ad meritum: nie rozumiem nadal Twojego punktu widzenia. Mniemam, że gdyby orkowie mieli odpowiednie do mieczów pochwy, to dałbyś filmowi o jedną gwiazdkę więcej. Jakby jeszcze do tego Aragorn powstrzymał się od kopnięcia hełmu orka, to film zarobiłby kolejną gwiazdkę więcej, tak? Bo do tego w gruncie rzeczy sprowadza się Twoja ocena. Gdybyś wypisał sobie wszystkie szczegóły, które są przedstawione nie tak jak powinny, to zrobiłbyś listę długą na kilkadziesiąt pozycji. Oczywiście nie doszukałbyś się nawet połowy z nich. Ale ok, nie chce dłużej się nad Tobą pastwic, by nie byc posądzonym o "niszczenie prawdy". Niech Ci będzie, "Władca" to kiepski film, bo mnóstwo szczegółów, mniejszych czy większych jest w nim nieprawdziwych/ źle ukazanych.
Szkoda tylko, że nie widzisz, do jakich absurdalnych wniosków można dojśc idąc tą drogą i to w odniesieniu do każdego, powtarzam - każdego filmu. Nawet takich, którym dałeś 10/10.
Pozdrawiam.

PS. Tolkien sam w swym ogromie notatek pozostawił setki niejasności, a wręcz sprzeczności. Jackson nie uniknął tego problemu podczas ekranizacji. Jeśli Twoim zdaniem to wszystko obniża wartośc ich dzieła, to muszę z przykrością stwierdzic, że nie rozumiesz nic a nic z procesu twórczego i jakakolwiek merytoryczna dyskusja z Tobą, będzie się rozbijała o mur czepialstwa.

Ja nie rozumiem twojego. Poza tym obarczając winą za to wszystko PJa popełniasz duży błąd.
nie o to chodzi, że " Jakby jeszcze do tego Aragorn powstrzymał się od kopnięcia hełmu orka, to film zarobiłby kolejną gwiazdkę więcej" tylko że z bohatera robi się chama. Albo Legolas, który broni Gimlego przed całym oddziałem Eomera, w Helmowym Parowie namawia Aragorna do ucieczki. Szlachetne?
Jest celtyckie przysłowie :"Prawda przeciw światu!".

No wybacz ale gdzie i kiedy PJ ukazał Aragorna jako oprycha? Gdybyś oglądał film dla własnej przyjemności; lub po to, aby móc wyciągnąć z niego wnioski o postępowaniu itd. , a nie dla wyszukiwania błahych błędów, zrozumiałbyś i zauważyłbyś że kopnięcie hełmu było oznaką rozpaczy, jaką doznaje wielu cywilizowanych ludzi w ciężkich sytuacjach i pod wpływem emocji(w tym wypadku przez chwilę Gimli, Legolas oraz Aragorn wierzyli że Merry oraz Pippin zginęli spaleni na stosie wraz z orkami).

Co do scen walk, jak Twoim zdaniem powinny zostać ukazane?
Faramir nie jest "podły".. To siła pierścienia odbija na nim piętno. Rozumiem że może nie jest to dokładnie tak jak zostało napisane w powieści no ale zwykły widz, który nigdy nie miał książki w ręce nie potrafiłby zrozumieć mocy Jedynego.

Zgadzam się z LukS626. LukS626 nie obarcza PJ winą, lecz mówi prosto z mostu jak jest i było naprawdę: " Tolkien sam w swym ogromie notatek pozostawił setki niejasności, a wręcz sprzeczności. Jackson nie uniknął tego problemu podczas ekranizacji. " Każdy interpretuje powieść inaczej; różne wątki reprezentują odmienne znaczenia i w związku z tym wiele osób może znaleźć niektóre momenty w filmie, które nie pasują ich gustowi, czy mentalności...

Co więcej, jeśli ktoś uwielbia twórczość J.R.R. Tolkiena , czy też jest ogromnym fanem WP jest w stanie obejrzeć rozszerzoną wersję filmu bez problemu, a nawet podoba mu się ona bardziej gdyż reprezentuje więcej. Nie jest też problemem by obejrzeć wszystkie 3 rozszerzone części w jeden dzień przy wolnym od pracy/nauki dniu (spędzając 12 godzin).

Ja mogłabym oglądać WP codziennie i nigdy by mi się nie znudził, czytam książkę każdego roku...
Pozdrawiam