Ja lubię obydwie piosenki. "May It Be" jest bardziej elficka i uspokajająca słuchacza, natomiast "Gollum's song" jest tajemnicza, bardziej epicka i oddająca efekt zbliżania się do Mordoru.
Zdecydowanie "Gollum's song" , w niej słychać całe Śródziemie , możemy na chwilę się do niego przenieść, To jest niesamowite !
Ogólnie to piosnka finałowa z kazdej czesci trylogii jest świetnie dobrana klimatycznie w kontekscie do danej czesci trylogii.
Osobiscie uwazam ze "Into The West" Annie Lennox tez niczym nie odbiega od "May It Be" czy "Gollum's Song" :)
Wracacjac do tematu... jak mam wybrac ktora z nich najlepsza... to wybieram bez dwoch zdan Enye i jej "May It Be" :) ta piosenka zdecydowanie jest odsluchiwana przeze mnie najczesciej. Ma klimat, uspokaja a po kilku dzwiekach od razu widze oczyma wyobrazni Rivendell, Morie, Lothlorien, Argonath
Jako ciekawostke dodam, ze w 2002 roku, kiedy w Polsce na ekranach rzadzila "Drużyna Pierścienia" piosenka "May It Be" dominowala na szczycie listy Radia Zet przez ponad 20 tygodni... a pozniej przez kilka nastepnych tygodni walczyla z "How You Remind Me" zespolu Nickelbak o pierwsze miejsce w koncu ustepujac jej miejsca na szczycie :) pomimo tego ze spadla z I miejsca na liscie wciaz utrzymywala sie w pierwszej dziesiatce az do pazdziernika... ludzie pokochali ta piosenke :) i to bez wzgeldu na to czy ogladali film, czytali ksiazke czy po prostu wpadla im ta melodia w ucho... a to cos znaczy :)
Obydwie są świetne! Jednak najbardziej podoba mi się utwór "The Breaking the Fellowship". Coś pięknego...
http://www.youtube.com/watch?v=4gDF55MeIO4
May it be. W ogóle Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia to moja ukochana część dwie wieże, powrót króla i Hobbity niedorastają jej do pięt