nie podoba mi sie juz jedna rzecz. Lykanie biegaja ulicami miasta pomiedzy ludzmi, a oni zachowuja sie jakby nic sie nie dzialo. Zero reakcji..to nic ze biegnie pomiedzy nimi wilkolak i zderzaja sie auta, a nikt glowy nie odwroci.
To tzw. "statyści" zwykłe mięso armatnie.Kazali im iść,to idą.Jak by kazali iść i odwracać głowy,to by tak zrobili.Poza tym,jako postacie filmowe,wiedzą już o istnieniu obu ras i po prostu nie robi to na nich wrażenia :) A że tam się kilka aut stuknie,to przecież normalne w amerykańskich filmach.