PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31658}

Uczta Babette

Babettes gæstebud
7,7 10 184
oceny
7,7 10 1 10184
8,0 17
ocen krytyków
Uczta Babette
powrót do forum filmu Uczta Babette

Co roku, gdy zbliża się Boże Narodzenie, a także już podczas samych świąt, towarzyszy mi nieustannie myśl ks. Józefa Tischnera: "Na tym polega tajemnica wiary ewangelicznej: widzieć Boga tam, gdzie się Go najmniej spodziewamy. Choćby w stajni..."

Niespodziewanie przyszła ona do mnie także podczas seansu zupełnie niezwykłego filmu, jakim jest Uczta Babette (reż. Gabriel Axel) na podstawie opowiadania Karen Blixen. Nie lubię streszczać filmów, powiem więc tylko, że opowiada on o tym, jak pewna mała purytańska społeczność zostaje przemieniona przez przychodzącą z zewnątrz kobietę. Babette, bo takie jest imię kobiety, po długich latach wspólnego życia z tymi ascetami, przygotowuje dla nich niespodziankę: prawdziwą ucztę, która (mimo oporu z ich strony) otwiera ich na nowe doznania, zmieniające wiele w ich życiu.

Członkowie tej społeczności - jak pisze Blixen - "wyrzekli się rozkoszy tego świata, bo ziemia i wszystko co ziemskie było dla nich rodzajem ułudy, a rzeczywistość prawdziwą stanowiła upragniona Nowa Jeruzalem". (tłum. W. Juszczak). Aby osiągnąć tę wieczną szczęśliwość, trzeba wyrzec się tego, co jest tylko iluzją, a więc doczesności, zmysłowości, przyjemności. Chodzi więc o to, by w swoje życie wprowadzić swoisty dualizm: należy oddzielić wyraźnie sferę sacrum od sfery profanum; to, co jest służbą Bożą od tego, co nią nie jest. Prowadzi to w konsekwencji do ograniczenia do absolutnie koniecznego minimum "tych czynności, które służą zaspokajaniu potrzeb ciała oraz potrzeb ducha mających charakter świecki" (takich jak np. muzyka, śpiew, taniec - w ogóle potrzeba sztuki). "Zaspokajanie głodu czy pragnienia, a nawet zaspokajanie potrzeby piękna nie jest służbą Bożą, może być więc traktowane zdawkowo". Czyż nie tym w istocie jest specyficzna purytańska pobożność protestancka? I oto pojawiają się ludzie, którzy dążą nie do rozdzielenia świata duchowego i świeckiego, lecz do tego, by się one wzajemnie przenikały. Co ciekawe oboje - Achille Papin (baryton opery paryskiej) i wspomniana już Babette Hersant są katolikami (zostaje to w filmie wyraźnie zaznaczone). To oni właśnie posiadają tę wrażliwość i odwagę, by dostrzec Boga tam, gdzie nikt się Go nie spodziewa.

Życie purytan polega nie tylko na zaprzeczeniu samej zmysłowości. Cała ich egzystencja staje się w zasadzie negacją. Najlepiej widać to na przykładzie sióstr, u których mieszka i służy Babette. Marcina i Filipa, córki pastora (założyciela społeczności), kolejno odrzucają szanse, jakie stawia przed nimi życie. Świadomie rezygnują z miłości, pasji, spełnienia - sądząc zapewne, że dokonują miłej Bogu ofiary. Jednakże zanegowanie tych wartości (a także satysfakcji, przyjemności, sensualności) prowadzi w efekcie do "maksymalizacji bólu, wysiłku i zmęczenia", wreszcie skrzętnie maskowanego cierpiętnictwa. "Poczucie niechęci jest konsekwencją sensualnego znieczulenia na wszystko, co przyjemne".

Tymczasem to Babette pokazuje, że prawdziwa ofiara łączy się z darowaniem drugiemu jakiegoś dobra. Ona też wyrzeka się wszystkiego, ale tworzy przy tym niezwykłe dobro - z wdzięcznością, miłością i prawdziwą pokorą. Dlatego nie ma w niej zgorzknienia, ale autentyczna radość i spełnienie. Bo jak sama mówi: "Na całym świecie rozbrzmiewa wołanie artysty: pozwólcie mi dać z siebie wszystko". To, co czyni dla innych, realizując swój wielki talent, czyni z niej artystkę, a misterium smaku, jakie urządza zagorzałym cierpiętnikom - prawdziwą sztuką. "Autentyczny artyzm nie pozostawia nikogo głuchym, każdy może go zrozumieć i to właśnie staje się miarą jego wielkości". W tym momencie film staje się pochwałą kultury. Przypomina także, że życie, by było w pełni życiem, nie może obyć się bez radości i przyjemności oraz bez odrobiny szaleństwa.

Ktoś mógłby twierdzić, że historia ukazana w filmie jest zbyt prosta i naiwna, by mogła być naprawdę przekonująca. Taka obawa byłaby uzasadniona, gdyby nie to, że reżyser rozgrywa ją z wielkim wyczuciem i artyzmem, nie popadając nawet raz w fałszywy ton, czy niezgrabną dosadność. Jest przy tym rozkosznie konkretny i zmysłowy. W jego opowieści wcale nie brakuje logiki i konsekwencji. Bo przecież "właśnie dlatego, że przedstawiciele kongregacji wyrzekali się zmysłowości, tak bardzo silnie ona na nich oddziałała, zmieniając zupełnie odniesienie do współwyznawców i świata. (...) To niezwykły paradoks, iż cel jaki sobie ci ludzie stawiali, osiągnęli zupełnie innymi środkami niż te, które wybrali".

Uczta Babette spełnia swoje zadanie. "Zmysły odkrywają niepoznawalne dotychczas tajemnice, ujawniają swą potencję i siłę. (...) Prawdziwa sztuka prowadzi do jedności...". Sfera sacrum i profanum, duch i ciało zostają zjednoczone. Chory dualizm znika. Jedność rodzi się także między ludźmi. Tam, gdzie pobożni chrześcijanie zupełnie się tego nie spodziewali, tam gdzie nigdy nie szukali, objawia się Bóg. I zostaje uwielbiony.

Zaplecze:
- Waldemar Frąc, Obiektywizm subiektywnych pragnień. Transcendencja zmysłowości w Uczcie Babette Gabriela Axela, w: "Kwartalnik filmowy", Rok XXXI, nr 66 (126) 2009, s. 174-181.
- Jan Olszewski, Uczta Babette, w: Światowa Encyklopedia Filmu Religijnego, red. ks. Marek Lis, Adam Garbicz, Biały Kruk, Kraków 2007, s. 559-560.

ocenił(a) film na 8
snoopy

Z Waldemarem Frącem z Twojego "zaplecza" miałem zajęcia. To właśnie wtedy, za jego przyczyną, obejrzałem ten film.

ocenił(a) film na 8
snoopy

Świetny tekst, dzięki.

ocenił(a) film na 10
mk34

Dzięki.

ocenił(a) film na 7
snoopy

Mam odwrotne wnioski.
Bóg nie zna się na jedzeniu. Nie zna się na muzyce. Nie zna się na życiu. Na niczym się nie zna. Zaskakująca puenta!

Polecam za to inne, równie apetyczne filmy:
"JEDZ I PIJ, MĘŻCZYZNO I KOBIETO"
https://www.filmweb.pl/film/Jedz+i+pij%2C+m%C4%99%C5%BCczyzno+i+kobieto-1994-305 76
"WIELKIE OTWARCIE"
https://www.filmweb.pl/film/Wielkie+otwarcie-1996-4183
"KOLACJA Z ARSZENIKIEM"
https://www.filmweb.pl/film/Kolacja+z+arszenikiem-1995-10556
"CZEKOLADA"
https://www.filmweb.pl/film/Czekolada-2000-4545
"WIELKIE ŻARCIE"
https://www.filmweb.pl/film/Wielkie+%C5%BCarcie-1973-35184
"RATATUJ"
https://www.filmweb.pl/film/Ratatuj-2007-123312

ocenił(a) film na 9
snoopy

Pięknie napisane ale moim zdaniem interpretacja nietrafiona. Brutalnie nazywając rzecz po imieniu : najedli się, napili, nie pochwalili ani jedzenia ani Babette i odeszli sztywni i zimni nie przyznając głośno że uczta sprawiła im niebotyczną przyjemność.

Ewako

Oni nie musieli nic mówić. Ich miny podczas picia kawy oraz taniec wokół studni mówiły więcej niż słowa.

snoopy

Po latach - dziękuję za piękny komentarz.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones