w książce w ogóle scena gwałtu jest inna.
nie jest w samochodzie a właśnie pod drzewem.

no to cos jest z tymi drzewami
kurcze koniecznie musze przeczytac ksiazke

Tak, w książce nie ma ani słowa o drzewach. Poza tym scena gwałtu nie odbywa się w samochodzie, a gdzieś w lesie.

Rysunek drzewa jest od lat stosowanym zabiegiem w psychologii, zwłaszcza dziecięcej. Chodzi tu o tzw. „Test Kocha” lub „Test drzewa” w którym interpretacja poszczególnych części składowych rysunku przekłada się na odpowiednie cechy emocjonalne.
http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=3618713
Co ciekawe u dorosłych też się go stosuje, także u nas, ale w bardzo nietypowej by nie rzec idiotycznej sytuacji – podczas rozmowy kwalifikacyjnej... Serio, sam się z takim zetknąłem.
A tak przy okazji, film będzie emitowany w piątek na Polsacie – ma ktoś możliwość nagrania?

Gdy Melinda wylosowała drzewo to chciała je wymienić, pewnie dla tego, że kojarzyło jej sie z gwałtem i nie chciała do tego wracać (a na lekcji tłumaczyła sie w taki sposób, że drzewo to każdy umie narysować no i że drzewo to tylko drzewo :)), ale sądzę, że później po prostu się przełamała. Myślała, że uda jej się zapomnieć, ale nie dawała rady. Stawiła czoło temu co się zdarzyło.

Dlaczego drzewo kojarzyło jej się z gwałtem? Błędnie interpretujecie przypadkowy kadr z filmu. Najpierw przeczytajcie książkę.

Trochę nie do tematu ja...
To jest Melinda nie Miranda...

Melinda rysowała drzewa gdyż taki wylosowała temat. Ale tak, drzewo miało coś wspólnego z gwałtem. Jest taka scena, kiedy nauczyciel mówi do Melindy, żeby zamknęła oczy i wyobraziła sobie drzewo, a potem je zapamiętała. Gwałt tak mocno odcisnął się na jej psychice, i zapewne wyobraziła sobie drzewo, które widziała z samochodu.
W pewnym sensie te drzewa pomogły jej się otworzyć. Wydaje mi się, że rysując je ciągle i ciągle, może trochę, bardzo powoli zaczęła się przyzwyczajać do tego wspomnienia. Zrozumiała, że musi komuś to powiedzieć. Drzewo to symbol, który w tym wypadku pomógł się uwolnić Melindzie.
Przynajmniej ja to tak widzę.
A tak w ogóle film jest świetny i Kristen pokazała, że jest świetną aktorką.

Tak myślę, że twoja teoria z drzewem ma wiele wspólnego z gwałtem. Film rzeczywiście świetny; Kristen jak na tak młodą osobę bardzo dobrze wczuła się w rolę, dobrze odegrała sceny gwałtu i bójki z Andy'm. Myślę, że maluje się przed nią świetlana przyszłość, bo należy do bardzo nielicznego grona młodych aktorów, którzy angażują się w bardziej ambitne projekty. Miła odmiana w szale na słodkie uśmieszki i 'cudownych licealnych miłościach' w stylu High School Musical. Trzeba mieć nadzieję, że taki talent się nie zmarnuje ;)

hej :) chciałabym przeczytac tę książkę ale nie wiem jak nazywa sie autor bądź autorla i czy tytuł książki jest taki sam jak tytuł filmu. może ktoś mi napisać ? a co do tego drzewa to im bardziej zaczęła się godzić z faktem co jej zrobił andy i zaczęła się otwierać na ludzi to jej drzewa były wyraźniejsze i bardzije kolorowe. i zgadzam sie z wypowiedzią wyżej :)

Proszę:
http://www.biblionetka.pl/ks.asp?id=51393

Moim zdaniem to co mówisz jest bardzo logiczne...

Osobiście nie oglądałam całego filmu...
Ale myślę że po głębokim zinterpretowaniu tego filmu właśnie o coś takiego chodziło...