Estetyka zdjęć, muzyka i klimat siedemnastowiecznej Holandii są na bardzo wysokim poziomie. Choć problemy ginekologiczno-położnicze głównych bohaterek słabo mnie ujmują, a Waltz (choć aktorem jest dobrym) to jednak mnie odstręcza, ten film jest całkiem niezły. Wartka akcja, romans, intryga a to wszystko w wykonaniu przyzwoitych młodych aktorek. Prześliczna Vikander, charakterna Lucrezia Borgia (a nie, przepraszam; Holliday Grainger), a nawet Cara, która jest po prostu ładna. Tylko DeHaan mnie trochę zawiódł, aktorsko wypadł bardzo słabo. Tulip Fever przyjemnie się ogląda w zestawieniu z Dziewczyną z Perłą ze względu na klimat łączący obydwa filmy,