Nagrałem ten film jako nastolatek. Cóż mną wtedy kierowało? Tematyka? Za młody byłem, ale chyba już miałem zajawki na związki z kobietami i zawiłe później z nimi problemy? No cóż nie pamiętam jak to było pewne jest to, że Sherilyn Fenn, którą uwielbiam od zawsze była jednym z najważniejszych powodów. Polecam ten film.
Obejrzałem wszystkie wcześniejsze filmy z Sherilyn Fenn i też ją uwielbiam, ale ten film jest pierwszym, w którym widać już pierwsze oznaki jej starzenia się, co jest trochę dziwne, bo przecież miała wtedy około 28 lat.
Nie przesadzajmy z tymi oznakami starzenia. Fenn pod koniec 1993 urodziła dziecko, więc podczas zdjęć "Three of Hearts" zapewne była już we wczesnej fazie ciąży (widać, że lekko przytyła). Poza tym w filmie nadali jej trochę "belferskiego" szlifu - ciemna szminka, okulary, fryzura na ciocię klocię i czarna garsonka robią swoje. W sekwencjach filmu, kiedy ma mniej make up'u wygląda całkiem młodo.