Dramat:< Niestety, Sherilyn Fenn gra tutaj naprawdę miernie - w ogóle nie wczuwa się w swoją rolę, jest sztuczna i drewniana, tak jakby jej w ogóle nie było. Może za dużo wymagam od aktorki wypromowanej na słabiutkich filmach erotycznych.. Na I plan wysuwa się za to filmowa Connie - Kelly Lynch, pozostali aktorzy wypadają przy niej bladziutko.. NIE POLECAM, no chyba, że ktoś się nudzi... Miałam większe oczekiwania w stosunku do tego filmu..