Siedzę właśnie w kinie i patrzę jak głupota goni głupotę. Poplątanie z pomieszaniem. Film rozwleczony, a dłużyzny sie nie tłumaczą w żaden sposob. Obraz nuży. Tylko muzyka, jak zawsze, wspaniała.
Jest mi zwyczajnie przykro.
Ponoć w całym tym gówn*e jednak są pozytywne strony jak epickie walki i wybuchy a chyba tylko o to w tym chodzi
E tam! To jest takie rozczarowanie! Szczególnie dla osoby, która od lat uwielbia Transformersow.
Ale chodzi mi po prostu o sam przebieg walki a nie o sentymenty które ich wiążą bo są z jednej paki.
Ostatnie 30-45 minut jest super, naprawdę, dali czadu z efektami i z muzyką. Ale cała reszta.............. Najbardziej drażniąca jest młoda bohaterka, która non stop płacze :D I absurdów, jak wyżej koleżanka napisała, jest tyle, że ja po wyjściu z kina śmiałam się dobre 20 minut :D Ostatni raz miałam taki nieogar po obejrzeniu Iron Sky :D
No ja już po trailerach wiedziałem , że ta młoda aktoreczka to będzie porażka na całej linii ale tu najwazniejsze chyba są wybuchy i walki czyż nie ?
Owszem. Niestety, tak jak napisałam - tego jest dużo w drugiej połowie filmu. Jak wyjdzie na DVD, będę sobie go odpalać od połowy :D
walczy w kilku miejscach, ale nie zmienia się. A co do Bee - nie jest to wyjaśnione, chyba, że mnie również coś umknęło.
Ktoś tu niezbyt uważnie oglądał film ;) W trójgłowego smoka zmieniało się dwunastu transformers'ów okrągłego stołu. W średniowieczu nie mieli samochodów, więc przybrali formę smoka :) A jeśli chodzi o bumblebee to najwidoczniej był tylko taki dodatkowy bajer, bo nigdzie o tym nie wspominają.
Smok-fakt. Nie pomyślałam o tym aspekcie, chodziło mi o to, że smok dalej nie transformuje w wielkiego robota.
Coś muszą zostawić na kolejne części. Ciekawe kiedy zaczną się składać w jakiegoś mega robota jak na Power Rangers :p
"tu najwazniejsze chyba są wybuchy i walki czyż nie ?"
Jakbyś widział oryginalne animacje, to wiedziałbyś, że do Transformers można też dodać dobrą, spójną historię, która nie zabija szarych komórek. Niestety Bay tego nie rozumie, a wybuchy (okej, wybuchy najważniejsze filmach? czy to jest film czy jakaś pier.dolona strzelanka?) nie rekompensują dodatkowo zje.banego po całości montażu i żartów na poziomie gimbazy.
Zgadzam się Bay powinien być wywalony, czas na kogoś kto wprowaadzi inny klimat do transformersów, bo 14 latka która udaje super mechanika, czy głupkowate żarty bardziej irytują niż śmieszą. Od 2 części ktoś przyjeźdża tylko żeby rozwalić ziemię, juz w drugiej części mieli wielką wtyczkę w piramidzie od pradawnych transformerów, potem byli jeszcze bardziej pradawni, a teraz są transformerzy mniej pradawni bo ze średniowiecza....a w kolejnej części ( uwaga SPOJLER )............................................... cała ziemia będzie jednym wielkim transformerem, którego nie można dotykać....brak pomysłu, Bay tylko ciągle robi rozpierduche, próbując rozwalić ziemie, ( przypomina to troche fabułę gwiezdnych wojen ( na 7 części rozwalano 3 gwiazdy śmierci), ale tam są inne plusy. Myslałem ze od 4 części transformersów będzie odświeżenie serii, i nawet fajnie to wyglądało ale te durne wstawki psują wszystko.
Przypominając sobie pierwszą część, nawet ta mnie mocno zmęczyła okropnie i nieczytelnie nakręconymi scenami akcji. Zresztą, równie dobrze można na niej poprzestać, każda kolejna część praktycznie niczym się nie rożni od poprzedniej.
I jeszcze wszyscy zapomnieli, że w którejś poprzedniej części próbowali teleportować cybeltron z drugiej strony galaktyki. I wtedy był dwa razy większy niż ziemia. A teraz się okazało, że był cały czas po drugiej stronie słońca, w dodatku jakiś mała ta planeta w tej części ? Serio? A i bym zapomniał w tej części z teleportacja po jej nieudanym finale przerwali cybeltron na pół. A teraz jest cały? I to tylko niektóre nielogicznosci filmu.
Mnie film nie rozczarował bo nie liczyłem za wiele. Mnie ta część wyjątkowo bawiła no i była co nie mówić widowiskowa. Fabuła to chyba najgoszy element filmu powiaznie z 4 częścią jest ale z 1,2,3 no raczej nie zastanawiałem się długo po seansie jak połączyć Ostatni Rycerz z pierwszymi trzema częściami no i jakoś nic nie wymyśliłem. A to że ziemia to Unicrom w ogóle... nie wiem jak to nazwać chyba żartem. Motyw przejscia Optimusa na "Ciemna strone" też słabo ukazany bo stał sie zły a po powrocie na ziemię (na ekran) kilka chwil i znowu był dobry. Jak sie już zadecydowali na taki krok mogli by to rozwinąć jak w Szybkich i Wściekłych Dom był "zły" przez większość filmu... Dałem 7 bo film był dla mnie wykonywo śmieszny no i postać grana przez Anthonego Hopkinsa była świetna podobnie jak jego służącego.
Ale to, że Unicron jest ziemią było już w serialu Prime, więc tutaj przynajmniej Bay nie sknocił, w przeciwieństwie do Arcee, Shockwave i wielu innych.
A to chyba że ja tam oglądałem tylko Toransufômâ: Arumâda z seriali animowanych.