Własnie jestem po seansie...... oczekiwałam dobrego kina...hm... film ciężki... musze chyba go sobie obejrzec raz jeszcze...bardzo podobał mi się Brando - naprawdę świetny aktor, aktorka która grała jego żone tez daje radę... natomiast Vivien .... czytam aktualnie jej biografię, jedynym filmem jaki widziałam z jej udziałem jest ,,Przeminęło z wiatrem" więc bardzo byłam ciekawa tego filmu, zwłaszcza, że dostała za niego oskara.... i jestem zaskoczona negatywnie.... w ogóle nie podoba mi się jej aktorstwo- strasznie teatralnie, nawija jak katarynka non stop modulując głosem... jakby śpiewała a nie mówiła..... dziwacznie to wygląda... ona była głownie aktorką teatralną dlatego pewnie taki styl gry... niestety w filmie strasznie sztucznie to wygląda.... bardzo utrudniało mi to odbiór filmu - nie widziałam Blanche, widziałam Vivien grającą Blanche....zawód po całej linii.....