PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11173}

Tramwaj zwany pożądaniem

A Streetcar Named Desire
7,7 41 924
oceny
7,7 10 1 41924
7,9 27
ocen krytyków
Tramwaj zwany pożądaniem
powrót do forum filmu Tramwaj zwany pożądaniem

Jestem niezmiernie zaskoczony odbiorem tej sztuki. W roznych postach toczone sa dyskusje czy główna bohaterka byla chora czy nie, mimo iz to widac, od samego poczatku. Moze mnie bylo to latwiej dostrzec, gdyz mialem juz stycznosc z taka osoba w zyciu. A jej delikatnosc? Tez jest sztuczna, "witaj ksiezycu"? Co to ma znaczyc. Mozna byc delikatnym i wystrzegac sie przemocy, ale w stopniu umiarkowanym. Ta sztuczna delikatnosc objawiala sie dysonansem: nie mozna byc jednoczesnie delikatnym i wrazliwym i byc pelnym pogardy dla osob ktore takie nie sa. A ona wyraznie przeciez nazywa Stanleya malpa itd. Zastanaiwa mnie tylko czy ta sztucznosc i pycha tez naleza do objawow choroby, w ktora wpadla zuchwala. Zuchwala - bo jakim prawem smiala w przeszlosci powiedziec chlopcu, o ktorego wrazliwosci tyle przeciez wiedziala, ze jest slaby? A moze ona z natury nie byla w ogole wrazliwa, a "stala sie" (albo starala sie stac) przez to, ze zranila najwrazliwsza osobe. Tak wrazliwa, ze az nie zrozumiala. Zastanawia mnie tylko zakonczenie filmu i na razie nie moge go sobie wyjasnic. Czemu w ostatniej scenie Stella mowi do Stanleya ze juz do niego nie wroci? Czemu wczesniej mowi, ze zle zrobila, ze mogla to wszystko przewidziec i zyc dalej ze Stanleyem?

ocenił(a) film na 9

Wiesz... mimo, że tak jest końcówka, to daje sie odczuć i jestem tego wręcz pewien, że ona i tak do niego wróci... może trochę dłuzej będzie sie opierać ale i tak wróci, bez niego nie może żyć zresztą :P

ocenił(a) film na 10
donZabol

bo nic w tym dziwnego, każda normalna kobieta wróciłaby do najpiękniejszego faceta świata, choćby nie wiadomo jakie głupstwa robił. :)

a tak poważnie, to na pewno go kochała, i gdy opadły emocje, wróciła do niego.

ocenił(a) film na 8
majeutyka

"bo nic w tym dziwnego, każda normalna kobieta wróciłaby do najpiękniejszego faceta świata, choćby nie wiadomo jakie głupstwa robił. :)" - dokładnie! to samo pomyślałam :p

ocenił(a) film na 10

W sztuce zakończenie jest takie (tłumaczenie Eugeniusza Cękalskiego):

BLANCHE: (trzymając go [Lekarza] mocno pod rękę) Nie wiem, kim pan jest - ale zawsze wierzyłam w uprzejmość nieznajomych. (gracze cofają się. Blanche i Lekarz idą ku drzwiom. Blanche daje mu się prowadzić, jakby była ślepa. Kiedy wychodzą na ganek, Stella woła za nią)
STELLA: Blanche! Blanche, Blanche! (Blanche nie odwraca się, razem z Lekarzem i Pielęgniarką znika za rogiem. Eunice schodzi z góry i podaje Stelli dziecko. Jest zawinięte w jasnoniebieską kołderkę. Stella, płacząc, odbiera je od niej. Eunice wchodzi do kuchni, gdzie gracze - poza Stanleyem - wracają powoli na miejsca. Stanley wychodzi na ganek, patrzy na Stellę)
STANLEY: (nieco niepewnie) Stella?
STELLA: (płacze, zanosi się od płaczu, cała się poddaje łkaniu po odejściu siostry)
STANLEY: (uspokajająco, namiętnie) No, złotko... No, kochanie... no, cicho... (klęka koło niej i gładzi ją po piersiach) No, kochana, jedyna... (łkanie Stelli i namiętny szept Stanleya giną w nagłych dźwiękach "bluesów" i w głosie trąbki)
STEVE: To ci cholera - nie gra.
Kurtyna

Pewnie powrót Stelli do męża gwałciciela dla cenzorów także był nieakceptowalny.

anardil

Dokladnie, w kinie musieli pokazac ze Stanley zostaje ukarany inaczej by nie przeszlo w tamtych czasach. Sporo scen musialo tez zostac wycietych np. slynna scena kiedy Stella schodzi ze schodow i kilka jeszcze innych. To co mamy na DVD to pelna wersja nie ta co publicznosc widziala w 51.

ewunka2004

czyli jednak byl gwalt?
moglibyscie jescze napisac co obejrzeliscie w dodatkach a nie bylo tego w filmie?

iza67890

a i w ogole jak mam rozumiec te plakaty? bo bije z nich mega namietnosc a tak razcej relacja miedzy blanche i stanleyem nie wyglada:)

iza67890

w filmie, w wersji ktora mozemy ogladac obecnie na dvd jest wszystko nic juz nie ma wycietego, to pelna wersja nakrecona przez Kazana, za to w latach 50 kilka scen z tej wersji ktora mamy bylo wycietych ze wzgledu na cenzure, w wersji ktora mam w materialach dodatkowych sa wymienione sceny ktore w tamtych czasach byly cenzurowane wraz z wytlumaczeniem dlaczego, musialabym jeszcze raz obejrzec zeby powiedziec dokladnie ktore, jest ich cztery lub piec

ewunka2004

a wiesz moze chociaz czy rzeczywiscie byl gwalt i jak powinnismy rozumiec te plakaty?:) bo troche jedno wyklucza drugie:)

iza67890

Nie jest to dopowiedziane, ale w sumie to też jest jedna z głównych zalet tego filmu. Nie ma jednoznacznej negatywnej oceny Stanleya, są tylko podejrzenia oparte na opowieści Blanche - ale czy Blanche nie żyła cały czas w świecie iluzji? Może zatem wymyśliła sobie finał sceny, której widzieliśmy jedynie początek, a Stanley tylko się z nią droczył i do niczego zdrożnego nie doszło?

Tak, czy owak - to film absolutnie genialny -> aktorstwo całej głównej obsady fenomenalne (nic dziwnego, że aktorzy zgarnęli trzy Oscary - ja dałbym nawet cztery!), tekst Williamsa znakomity (jak zawsze w jego sztukach), a Brando jest w tym filmie tak zajebiście pociągający, że to jest aż niesmaczne. :D Trzeba znać i trzeba podziwiać (film, aktorów i urodę Brando :P ).

Davus

Świetny film, Brando w młodości był bardzo przystojny ;)

ocenił(a) film na 8
mrs robinson

Baaardzo, niestety brzydko się zestarzał...;/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones