Nie widziałam filmu, widziałam sztukę w krakowskiej "Bagateli". Nigdy w życiu nic mnie tak nie zmęczyło, gniot jakich mało, ni to głębokie, ni mądre, banda biegającyh po scenie, gwałcących sie wariatów, wszyscy do leczenia psychiatrycznego.
Też byłam w Bagateli! Popieram!!!! Całkowcie spaprali to wspaniałe dzieło Williamsa. Dla mnie najciekawsze momenty to były te kiedy pokazywali fragmenty filmu. Wtedy na chwilę się ożywiałam ;) Film polecam. Nie należy się zrażać tym gniotem Bagateli, naprawdę warto go zobaczyć. Pozdrawiam.
chyba jestem jedyną osobą na tym portalu, która słowo gniot traktuje pozytywnie, bardzo pozytywnie....tzn. pisząc o jakimś filmie, że to był gniot uważam,że był zajebisty..:-) a tak przy okazji, też nie widziałem tego filmu (a bardzo chcę zobaczyć jeszcze jakiś film z tą wspaniałą Vivien Leigh) i uważam, że nie ma sensu porównywać jakiejś sztuki teatralnej z produkcją filmową, w dodatku z taką obsadą.