Mam 34 lata i za kazdym razem placze na tym odcinku :) Uwielbiam Toy Story,moj syn zaczal ogladac jak mial 3 latka,teraz ma 13 :) Czołowe miejsce na półce :) Ciagle do tego wracamy,nawet moj maz sie poplakal... I nie myslcie,ze beksy z nas,to jest poprostu kino kultowe!
Nie płakałam, acz wzruszyć mnie wzruszyło :) Czekam na niedzielę, żeby znowu obejrzeć na hbo o 15 :)
Eh mam tak samo.
Toy story 1 i 2 ogladalam jako dziecko, to byla chyba jedna z moich ulubionych bajek.
Dlatego teraz kiedy "doroslam" z wielka przyjemnoscia patrze na Toy story 3, chyba najbardziej przypadla mi do gustu,
bo czuje sie jak Andy ktory wyrusza w daleka podroz.
Za kazdym razem placze przy scenie gdy rozstaje sie ze swoimi zabawkami i odjezdza w nieznane
(choc obiecuje sobie ze trzeba przeciez spowazniec i ze juz wiecej nie bede).
Wtedy i ja zegnam sie ze swoim cudownym dziecinstwem, do ktorego nigdy juz nie wroce.
I jak tu nie plakac?