Jako fan 1 top gun'u troche się bałem maverick'a, pomny rozczarowania 4 matrixem, ale nie zawiodłem się - film jest dobry, a nawet bardzo dobry. Klimat 1-dynki utrzymany /czasami odnosiłem wrażenie, że reżyser robił ten film dla ludzi, którzy nie widzieli starego top gun/. Świetnie się ogląda, jest czasami dowcipny, a czasami wzruszający. Wyciskający łzy /kazansky/. Pare oskarów w kategoriach technicznych pewne /oczywiście trza obejrzeć w kinie albo w domu z 16-stoma kolumnami w koło /, lady gaga za piosenke też dostanie . Oczywiście trzeba przymknąć oko /tak jak w 1-dynce/ na patos niezwyciężonej amerykańskiej armii. Niestety nie dało się powtórzyć żeńskich postaci /Ryan wygląda jak karykatura jokera nicholsona a o McGillis lepiej nie mówić/, ale barmanka Connelly dała rade . Faceci /Cruise/ jednak starzeją sie przyjemniej dla oka . Reasumując - nie sądziłem, że po sequelu vabanku zobaczę tak dobrą kontynuację