Czuje, że po tym filmie w końcu będziemy mogli powiedzieć - "epoki sie scaliły"...
Jestem sceptykiem, marudom na wszelkie tykanie sie legend, klasyków etc.. Po prostu...
Chce czegoś nowego..
ALE...
Tu? Tu zwiastun, Cruise w formie - I PRZEDE WSZYSTKIM przeczucia, mówią mi,że pierwszy raz sie komuś uda połączyć epoki!
O co chodzi w tym banalnym stwierdzeniu?! A o to, że jest taka naprawdę duża szansa na to, że dostaniemy dzieło, które połączy:
1) Klimat, naturalność, muzyke, prawdziwość zdjęć z 90's
Ze
2) Wspołczesnymi możliwościami technicznymi(dotychczas zakrytymi na każdym kroku we współczesnych czasach łatwizną, przesadą i kiczem)
.. I teraz uwaga.. TO wszystko połączone na najwyższym poziomie !
...Ktoś powie, ale czy predzej było o to trudno? Czy tego nie było? Tak było i tak - na poziomie "arcydzieła" nie było ;)
Ps. Sentyment + Zwiastun = Ja chce oscara dla Toma Cruise'a!!! Zresztą w ostatnich bardzo ciasnych latach akademia pucuje sie godnie i chwali sie to! Zaczęło sie od Mistrza Absolutnego - DiCaprio, idąc do pozostałych najlepszych, czyli; Oldmana, Phoenixa czy Pitta... Wyrównują rachunki ;)
Odbiegając własnie od tematu, to kto z wybitnych im jeszcze został? Ja z pamieci, tak na naprawde szybko(na sekundy) machnę im jeszcze Defoe, Nortonem, no i własnie przede wszystkim Cruisem! A Wy kogo jeszcze byście dodali do takiego grona? Są jeszcze świetni, ale z róznymi formami: np. genialny duet L.Jackosn czy Travolta - Ich role były arcydziełem w "PulpFiction" - no ale w ogolnym rozrachunku warsztatu to oni chyba jednak nie są tymi genialnymi.. A może i są! Ja nie wiem :) Co sądzicie o tym wszystkim? :) Kto zajebisty jeszcze nie ma oscara?