Niedługo Segal nakręci film o tym jak ruskie organizowali zrzuty żywności dla umęczonej przez nazistów ludności w Mariupolu i będzie Pan kibicował na całego
Amerykanie bez wypowiedzenia wojny atakują instalacje wojskowe innego kraju - przypuszczalnie chodzi o Iran - bo ten pogwałcił jakąś rezolucje ONZ. ONZ nie jest rządem światowym i ignorowanie jego zaleceń nie jest równoznaczne z prawem do takiego kraju bombardowania.
Gdyby to odwrócić, to robimy film, jak Rosjanie bombardują fort Bragg, bo jest podejrzenie, że jest tam nowa, groźna broń, która nie podoba się komuś w ONZ.
ONZ to tylko przybudówka mocarstw, która ma nadać ich działaniom pozory legalności. W rzeczywistości bez zgody albo wstrzymania się od głosu wszystkich mocarstw żadna rezolucja nie przejdzie.
Miałam właśnie napisać, że film jest o tym, jak jankesy lecą do obcego kraju zabijać ich ludzi i niszczyć ich infrastrukturę (znaczy wprowadzać demokrację), a do tego wcale się z tym nie kryją, wręcz się tym szczycą