... Moje dzieciństwo, wychowałem się na Nim a miałem wtedy 6-8 lat. KTO? Pamięta niedzielę, lata '80, po mszy ok 12 szło się do domu, jadło się wspólnie obiad i koło 12:30 leciał Tonny Halik. Niezapomniane wspomnienia oderwania się od prl-u. Jak "ktoś" tego nie przeżył, nigdy nie zrozumie tego filmu. Wtedy nie było cenzury, poprawności politycznej etc. Wszystko jest pokazane na surowo. Szacunek dla "TH" tak wielkiego polskiego podróżnika!
Rozumiem sentyment do dzieciństwa. Nie było cenzury?!!!! A jedyna słuszna linia partii? Nie było poprawności politycznej?!!! A jedyny przyjaciel ZSRR? I sam Halik, co pokazane w dokumencie - megaloman.
Jesli chodzi o dorobek podróżnika- awanturnika to pełna zgoda :) Jesli mowimy o wizerunku człowieka, to po doniesieniach o jego przeszłości, kłamstwach i współpracy z bezpieką to mnie osobiście roni się niedobrze... Jeżeli nie miał odwagi zrobić to osobiście, to powinien zostawić po sobie jakiś dokument rozliczający się z tym tematem i opublikować go jako list otwarty po swojej śmierci, a tak do końca się tego wstydził i wg Dzikowskiej próbował też ukryć...