Po drugie: jak udało mu się w tak krótkim czasie wykreować na naukowca zapraszanego na wykłady?! POZA TYM KAŻDY AGENT WIE, ŻE PRZYKRYWKA NIE MOŻE BYĆ NACIĄGANA, BO ŁATWO O ZDEMASKOWANIE. Sorry, za Caps, nie chce mi się drugi raz pisać.

3. Skoro już umieścili bombę to po kiego im była ta mistyfikacja? Fikcyjny naukowiec. Naprawdę?! I nikt nie zauważył, że nie ma żadnego dorobku naukowego!? Przecież to jest mikroskopijne środowisko.

Jak to "po kiego"? Zamach był tylko przykrywką - w chaosie po wybuchu podstawiony jako naukowiec zabójca miał zlikwidować profesora Bresslera.

Nie miał zlikwidować, tylko profesor miał zginąć w zamachu "przypadkiem"

W tym filmie jest więcej bzdur.

Jakich konkretnie? :)

Ten film to same bzdury.
Scenariusz jest na poziomie 13-latka.

W kwestii walizki - myślę, że mieli dopięte najważniejsze rzeczy, że na takie detale jak "taksówkarz jest na wpół ślepy więc nie zauważy dużej, czarnej walizki w miejscu, z którego wyciągał poprzednie" nie zwrócili uwagi. No pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. Tak jak np. tego wypadku. Z resztą on od razu po te walizkę wrócił, a raczej chciał wrócić. Myślę, że zostawienie na lotnisku walizki to nie jest znów taki ogromny błąd. Fakt, faktem zaważył na całej akcji, ale to równie dobrze mogłaby być walizka ze skarpetkami. Zwykły przypadek.
"jak udało mu się w tak krótkim czasie wykreować na naukowca zapraszanego na wykłady?! " Jakim krótkim? Oni to planowali bardzo długo, możliwe nawet, że taki naukowiec kiedyś istniał (lub podobny) a oni go zabili i podstawili swojego człowieka. To akurat najmniejszy problem.

"To akurat najmniejszy problem."
Chyba tylko dla 13-latka, któremu można bezproblemowo wcisnąć każdą bzdurną historyjkę.