Chodzi mi mianowicie o scenę, w której główna bohaterka już jest tym całym diabłem i otoczyli ją ci 'poplecznicy' i Henryk na farmie koło kominka. Ona w pewnym momencie wbija nóż w jednego z tych ludzi, zlizuje krew i mówi:... No właśnie, co? Wie ktoś może co ona tam mówi? Tak z ciekawości. Jak ktoś oglądał niech napisze co myśli....