PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=535117}
3,8 3 899
ocen
3,8 10 1 3899
2,7 3
oceny krytyków
The Shrine
powrót do forum filmu The Shrine

Coś w tym jest...

ocenił(a) film na 7

Kilka lat temu, mój znajomy opowiadał mi pewną historię o kamieniu, który rzekomo pochodzi od diabła i nie można go zniszczyć. Mówił mi też o wiosce w Polsce, gdzie wszystko się zaczęło. Ponoć przez ten kamień naprawdę w jakiś sposób działa szatan mając bardzo negatywny wpływ. Było to dość interesujące i przerażające jednocześnie... Czy ktoś zna tę historię, więcej szczegółów odnośnie tego kamienia? Pomysł na film bardzo dobry, a z wykonaniem bywa czasem różnie. Widziało się gorsze filmy...

użytkownik usunięty
Tosccani

Ta a potem przyszli naziści i mieli moc wskrzeszania zmarłych soldatów

ocenił(a) film na 1

a u mnie we wsi jest zarośnięty cmentarz żołnierzy hitlerwoskich i z kumplami często se tam bibe robimy hehehe:D:D:D:D:D:D

Tosccani

O. Kolbergowi zawdzięczamy także jedną z legend o powstaniu leskiego ostańca. Pisze on: "Onego czasu, gdy jako miasto powstać miało Lisko, brakło w nim najżywotniejszej miasta cechy - mieszczan. Diabeł, do wszelkich posług skory, postanowił też co najrychlej gród ten zaludnić; porwał tedy pierwszego, jakiego napotkał mieszczanina i nuż go nieść w swoich szponach przez powietrze do Liska. Wtem kur zapiał, bezsilny już diabeł, nie dobiegłszy mety, upuścił brzemię swe na ziemię, gdzie wedle fatalizmu zrządził, że niedoszły ów liszczanin natychmiast obrócił się w kamień". O kamieniu Leskim, leżącym tuż pod... Leskiem w Bieszczadach :)

ocenił(a) film na 7
Vansar

Hm... A ja to prawie z Bieszczad jestem i znam Lesko dość dobrze. Widocznie coś mi umknęło ;) Pozdrawiam mocno i dzięki za przypomnienie historii.

ocenił(a) film na 6
Vansar

Ma ktoś jakieś zdjęcia Tego kamienia? To jest raczej kamień czy statuła jak w filmie? Bo już nie wiem.
Nigdy Tego wcześniej nie słyszałem.

ocenił(a) film na 7
The_BiLeK

Hm... Nie mam pojęcia czy takie zdjęcia istnieją, aczkolwiek może ktoś ma jakieś informacje, którymi mógłby się podzielić. Legenda? Mit? Moim zdaniem coś w tym jest :)

Tosccani

"Diabelskich kamieni" w Polsce jest sporo i każdy ma podobną legendę

olo_kolo

Nie znacie się... To jest kamień duszy Mefista i można go zniszczyć, ale trzeba mieć ten śmieszny młot kowala z piekielnej kuźni! :P

ocenił(a) film na 7
LostDafidos

A to ci niespodzianka ;) Młot???

Tosccani

Z tego co wiem to są 3 takie "diabelskie kamienie", legenda głosi że ludzie dostali je od Archanioła Tyraela ;D

A na serio to "kamieni diabelskich" jest spor. Te które zna znajdują się w Rudniku k./Myślenic, w Szczyrzycu i W Rajbrocie też jakiś jest (ale nie wiem czy diabelski :)

Tosccani

Hmmm ja czytałam o takim przypadku, chyba w latach 60-ych, czy 70-ych, jak grupa przyjaciół wybrała się (chyba w Beskidach) na pewien szczyt, na którym znajduje się jakis diabelski kamień etc. O północy, postanowili sobie zrobić seans spirytystyczny. Nie pamietam kogo wzywali, ale wnet zgasło ognisko jak zapałka oraz ich latarki, mimo, ze wokół wiatr ustał i panowała nieznosna cisza. Slyszeli jakies lamanie galezi, czyjes ktoki i nagle rzucili sie do ucieczki z krzykiem, biegli na slepo jak szybko sie dalo. z czwórki, do wioski dotarlo tylko dwóch, z pozostałą dwójką po dziś dzień nie wiadomo co się stało. Chlopcy, którzy przezyli, byli bliscy opętania, snily im sie koszmary i przywolywali non stop jakies dziwne imie. Wkrótce, po kilku dniach od odnalezienia, jeden z nich zmarł, a drugi, chyba nawiał z wioski. jakos tak. Dokladnie nie pamietam tej historii, jak znajde link to podrzucę ;)

Pozdr.

sowanna

Ta historia jest lepsza od filmu :P co do filmu to strasznie zrobiony. Ta piękna polszczyzna blondyna powalała. Mogli zatrudnic kilku aktorow polskiego pochodzenia a nie kazać uczyc sie własnym...

sowanna

już mam :)

Der Hohe Stein

Wiele osób intuicyjnie wyczuwa miejsca w których straszy. Nie wiedzą co, nie rozumieją dlaczego ale czują chłód obecności, nieokreślony paraliżujący lęk. Duchy mają swoje ulubione miejsca pobytów, które my określamy jako wyjątkowe. Występują przeważnie w opuszczonych domach, na cmentarzach, leśnych uroczyskach. Czerpią energię z błąkających się w pobliżu zwierząt, biegających dzieci lub wędrujących turystów. Zawsze czekają – cierpliwe i nieustępliwe.

W okolicach Barda istnieje kilkanaście takich miejsc. Wiele związanych z nimi opowiadań to mniej lub bardziej fantastyczne bajki o duchach, rusałkach, wampirach i różnych demonach. Wszystkie nieprawdopodobne i niewiarygodne. Wszystkie z wyjątkiem jednej.

Pracując nad historią tego miejsca miałem wątpliwości czy wyjawić czytelnikom jego lokalizację. Moje wątpliwości wynikały z dramatycznych wydarzeń, jakie były związane z tą sprawą w minionych lat. Doszedłem jednak do wniosku, że każdy kto posiada umiejętność intuicyjnego wyczuwania takich miejsc lub więcej niż trochę odwagi, powinien mieć możliwość udania się tam osobiście i doświadczenia wszystkiego na własnej skórze. Oczywiście na własną odpowiedzialność. A jak się mówi: odwaga to nic innego jak sztuka zaciskania zębów w odpowiednim momencie.

Gdzie więc znajduje się to miejsce? Otóż każdy, kto weźmie do rąk mapę Gór Bardzkich i spojrzy na ich Grzbiet Wschodni, z łatwością znajdzie na niej szczyt o nazwie Wysoki Kamień (niemiecka nazwa: Der Hohe Stein). Znajduje się on mniej więcej w połowie linii prostej między wsią Laskówka a Przełęczą Łaszczowa. Wierzchołek góry jest dość płaski i wydłużony z dwoma widocznymi niewielkimi wzniesieniami. Na jednym z nich znajduje się właśnie „Wysoki Kamień” będący potężnym, wysokim i masywnym blokiem skalnym skrytym wśród drzew. Wokół niego, w promieniu kilku metrów, dookoła całego zbocza, znajduje się rumowisko mniejszych bloków skalnych tworzących jakby okręg wokół centralnego bloku.

Wysoki Kamień byłby wymarzonym miejscem na spacery gdyby nie pewne wydarzenia z 1966 roku, które na zawsze odmieniły jego historię. Z rozmów ze świadkami, do których udało mi się dotrzeć i przeprowadzonej kwerendy w prasie z tamtych czasów udało się ustalić najważniejsze fakty.

16 lipca 1966 roku grupa czterech nastolatków, dla rozrywki, postanowiła przeprowadzić seans spirytystyczny i wywołać ducha. Podeszli do sprawy bardzo poważnie zgromadziwszy wszystkie potrzebne przedmioty i przestudiowawszy dostępną literaturę na ten temat. Na miejsce owego seansu wybrali szczyt góry Wysoki Kamień, z uwagi na aurę tajemniczości jaką roztaczało to miejsce wokół siebie i zupełne odludzie. Seans odbył się dokładnie o północy. Celem było wywołanie ducha, związanego z miejscem w którym się znajdowali. Byli pewni, że nie wyjdzie z tego nic oprócz dobrej zabawy. Przeliczyli się.

Tuż po zakoszeniu seansu nagle ucichł wiatr. Letnie, ciepłe powietrze zamarło i zgęstniało. Nie poruszało się ani jedno źdźbło trawy, ani jedna gałązka. Nastąpiła głucha cisza. Ognisko, które rozpalili, zgasło nagle tak jakby po prostu ktoś je zdmuchnął. Przerażeni rzucili się do plecaków po latarki. W tym momencie usłyszeli szelest kroków. Coś lub ktoś zaczęło się poruszać biegiem, w szaleńczym pędzie, dookoła ich obozowiska. Łamiąc z trzaskiem gałęzie, poruszając krzaki, kołysząc mniejszymi drzewami. Świecąc latarkami w ciemnościach, w kierunkach skąd dobywały się te dźwięki widzieli tylko ruszające się gałęzie i drzewa. Spanikowali. Rzucili się do ucieczki na oślep w dół zbocza.

Do najbliższej wsi, Laskówki, dotarło tylko dwóch. Byli wykończeni, przerażeni i cali pokaleczeni nocnym biegiem po lesie. Nikt nie chciał im uwierzyć w to co opowiadali. Od razu wezwano milicję.

Rankiem, po dwóch dniach od zdarzenia, rozpoczęto poszukiwania dwójki, która była w noc wywoływania duchów na górze i nie wróciła do tej pory. Trwały one sześć dni. Sześć dni w czasie których przeczesano góry na całej szerokości, od Barda po szosę Kłodzko-Złoty Stok. Chłopaków nigdy nie odnaleziono. Zostali uznani oficjalnie za zaginionych.

Po tym zdarzeniu cała dwójka, która pozostała, miała co noc koszmary senne o swojej śmierci. W każdym śnie występowała niewyraźna, wysoka postać o imieniu Aargaroth (pisownia zachowana według wywiadu jednego z chłopaków dla gazety), która, jak mówili nastolatkowie, patrzyła się jak umierają.

Pierwszy z nich zniknął bez wieści 24 lipca, osiem dni po wydarzeniu, drugi zaś dwa dni później tj. 26 lipca 1966 roku. Nigdy ich nie odnaleziono. Od 16 lipca 1966 roku do czasów dzisiejszych istnieje łącznie osiem udokumentowanych przypadków zaginięć osób, które były w dni poprzedzające zaginięcie na Wysokim Kamieniu. W większości byli to pracownicy leśni. Obecnie zbocza Wysokiego Kamienia porasta najgęstszy i najbardziej niedostępny las w całych Górach Bardzkich. Ci, którzy wracają z góry, zawsze w dzień, opowiadają o niesamowitych rzeczach jakie dzieją się na samym jej szczycie. Jak do tej pory nikt nigdy nie zdecydował się zostać tam po zmroku. Mówią, że strach ma wielkie oczy ale na Der Hohe Stein czuć nie tylko jego wzrok na sobie ale także dotyk…

Źródło: Bogusław Romaszewski, Ewa Pazdioara, Tomasz Karamon, "Legendy i opowieści ząbkowickie", tom II. Wszelkie prawa zastrzeżone.

http://www.bardo.info.pl/niesamowitehistorie.html

ocenił(a) film na 7
sowanna

No nareszcie jakieś konkretne informacje odnośnie kamienia. Co osobiście sądzicie o tej historii? Czy warta jest wiary?

Tosccani

Bzdura. Pełna nieścisłości i naciąganego dramatyzmu bzdura. 1. Nastolatkowie ze wsi zapoznali się z dostępną na temat okultyzmu literaturą? Proszę, litości... W latach 60. na wsi poziom edukacji był niski, a za komuny fachowe publikacje okultystyczne brzmią co najmniej jak oksymoron. 2. Co to na litość bogów i demonów za dramatyczny opis godny opowiadania skleconego przez gimnazjalistę: "Tuż po zakoszeniu seansu nagle ucichł wiatr. Letnie, ciepłe powietrze zamarło i zgęstniało. Nie poruszało się ani jedno źdźbło trawy, ani jedna gałązka. Nastąpiła głucha cisza. Ognisko, które rozpalili, zgasło nagle tak jakby po prostu ktoś je zdmuchnął." To budzi raczej śmiech niż wiarygodność. I w końcu 3. poszukiwania po 2 dniach od zaginięcia? Dwóch chłopaków wraca z lasu pokiereszowanych, twierdząc, że ktoś/coś zeżarło im kumpli, a poszukiwania ruszają po 2 dniach. Milicja może i byłaby do tego zdolna ale nie mieszkańcy wsi. Natychmiast ruszyliby w las.

zeref

ja tylko odnosnie pkt 1 - nigdzie nie jest napisane, ze Ci nastolatkowie byli ze wsi C:

Ayashi

Masz rację. Jednak można zakładać, że skoro znali dobrze teren (na mapach trudno doszukać się tego szczytu - sprawdziłem) i wiedzieli o "aurze tajemniczości" wokół tej góry zapewne pochodzili z okolicy. Podobnie "fakt" - o ile o fakcie można tu mówić - że pobiegli wprost do najbliższej wsi też dowodzi dokładnej znajomości topografii. Bardzo dokładnej, bo w nocy w lesie bardzo łatwo zabłądzić. A w okolicy miast takich z prawdziwego zdarzenia brak. Nie dowodzi to jednoznacznie tego, że mieszkali we wsi ale jednak są to wyraźne wskazówki. Stąd moja zbyt daleko posunięta pewność siebie.

A swoją drogą: nie podano imion rzekomych ofiar. Dziwne, prawda? Ponoć nadal dzieją się tam dziwne rzeczy. Jakie? Tego też nie podano. Krowy mówią ludzkim głosem czy coś dziwniejszego? I ciekaw jestem czy w książce będącej źródłem tej opowiastki podano jakąś bibliografię jeśli autor dokonał tak szczegółowej kwerendy źródeł...

ocenił(a) film na 7
zeref

Hm... No właśnie. Ciekawi mnie czy mieszkańcy okolicznej miejscowości, wsi wiedzą o tym wydarzeniu. Czy nie jest ona tylko wyssana z palca? W końcu wydarzenie miało miejsce nie aż tak dawno, bo 1966...

Tosccani

Zapytam się kiedy tam będę. Nie żartuję. Mam do tej wsi jakieś 150 km ale już od kilku miesięcy kusiło mnie aby odwiedzić Kotlinę Kłodzką więc będzie po drodze. Pamiętam jak po przeczytaniu książki w której autor utrzymywał, że w Babiej Górze są nieznane jaskinie (ponoć koszmarnie długie i znane tylko miejscowym, a stworzyć je mieli wręcz kosmici... :P), pofatygowałem się do Zawoi i popytałem tubylców czy im coś o tym wiadomo. Patrzyli na mnie jak na ufoludka :D. Ale wycieczka była udana, Babią Górę przynajmniej zdobyłem ;-). Więc i Laskówkę pewnie odwiedzę a jak znam życie to i Wysoki Kamień zaliczę o ile w ogóle szczyt taki istnieje.

Po co ten wysiłek? Bo mam nadzieję że kiedyś rzeczywiście natknę się na coś niewytłumaczalnego. Ale jak do tej pory wszelkie nawiedzone i tajemnicze miejsca, cieszące się mroczną sławą okazywały się jedynie jednym wielkim kłamstwem...

zeref

Zapraszam więc do nas do Barda ale na Krzyż nad urwiskiem oraz położoną wyżej Kaplicę Górską gdzie jest kamień w którym wedle legendy Matka Boska odbiła ślad swojej stopy.Oprócz tego Kapliczki Różańcowe no i przepiękny Kościół :)

zeref

I jak odwiedziłeś Wysoki Kamień ?
Jak wrażenia ?

zeref

Krowy mówią u nas w trzech językach:polskim,angielskim i niemieckim :)

sowanna

Dziwne, jestem z tego Barda i w życiu czegoś takiego nie słyszałam!!!

ocenił(a) film na 7
KANIA_PP

Naprawdę nie słyszałaś? Hm... No to ja już się pogubiłem. To gdzie jest ten tajemniczy kamień? Tam gdzie krowy sobie rozmawiają czy Matka Boska bez pantofelków chodzi ;) Ale tak na poważnie na ile z tego może być prawdą?

Tosccani

Nie mam pojęcia.Ale jak powiedziałam o tym mojemu mężowi,który jest taj jak ja z tych okolic to powiedział,że kiedyś słyszał o tym.Na dodatek z tej stronki, do której linka podała sowanna, dowiedziałam się,że w moich lasach żyją gnomy :)Tak przy okazji pisał ją kujon z mojej szkoły,więc pewnie się przygotował z tematu.Mąż powiedział mi jeszcze jedną ciekawą historię ale muszę ją sprawdzić w necie.Jest naprawdę niesamowita.Powiem tylko,że po usłyszeniu wierzę,że istnieją tacy ludzie jak np. w filmie Hostel itp.Jak potwierdzę informację to może napiszę.....:)

KANIA_PP

Kaniu a czy Twój małżonek zna nieco więcej szczegółów tej podejrzanej historii (chodzi o ten cały szatański kamień)? Zwłaszcza za dokładną lokalizację wzmiankowanego szczytu byłbym wdzięczny :-). Bo jak już się do Barda pofatyguję to naprawdę chciałbym tam się wspiąć - nie ważne ile zarośli i demonów po drodze przyszłoby mi zdeptać :D.

Tosccani

szukałam, szukałam i znalazłam...
podaję link do stronki tej przerażającej i prawdziwej historii
Podpowiadam post nr.3
również polecam wczytać link z ostatniego postu
czekam na komentarz Tosccani

historiihttp://mordercy.jun.pl/printview.php?t=25&start=0&sid=7cc1b68a62e77ef792 ed32d78d26ad21

KANIA_PP

http://mordercy.jun.pl/printview.php?t=25&start=0&sid=7cc1b68a62e77ef792ed32d78d 26ad21

ocenił(a) film na 7
KANIA_PP

Okropna historia, ale jest takich wiele niestety... Gnomy??? KANIA_PP naprawdę gnomy??? Zaskakujesz mnie z każdym postem. Jeśli tak jest, to Bard wychodzi na najbardziej "gumisiowe" miejsce jakie można sobie wyobrazić. Ja osobiście wychodzę z założenia, że istnieją niewyjaśnione i pozbawione logiki zdarzenia i miejsca. Pytanie brzmi czy Góry Bardzkie są jednym z nich :)

KANIA_PP

Już kiedyś czytałem o tym panu i rzeczywiście historia jest prawdziwa. Swoją drogą... jeśli w miejscu takich zbrodni nic nie straszy to już chyba nigdzie nie będzie ;-).

ocenił(a) film na 3
Tosccani

Mieszkam w miejscowości gdzie wieki temu był kult szatana, też były związane z tym jakieś diabelskie kamienie, teraz tutaj jest kult maryji, a ludzie przyjezdzaja zobaczyc kamien na ktorym odcisnela swoje stopy, takze czasy sie zmieniaja, sekty sie zmieniają, a kamienie jak były tak są ;)

ocenił(a) film na 6
aka34

http://www.opencaching.pl...hp?cacheid=5802 to by tez bylo dobre na scenariusz- dobrze zrobiony film, najlepiej jako thriller nie horror bylby naprawde przerazajacy.... co do Światyni- bardzo polskie pejzaze.....;/ szczegolnie domki obloznone sidingiem....z nazwa tez by sie mogli postarac - to juz nawet polski horror Pora Mroku byl straszniejszy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones