Uwielbiam filmy Carpentera! Ups... to nie John, tylko Stephen. Nieistotne, bo film ogląda się świetnie! Reżyser w duecie z kolegą skręcili udany "monster movie" w hołdzie amerykańskim klasykom z lat 50-tych. Tempo akcji jest równe, film nie nudzi. Na uwagę zasługują efekty specjalne i charakteryzacja samego potwora. Gratka dla miłośników tematyki eksperymentów, hybryd i naukowców w laboratoriach. Polecam!
7/10