Film pokazuje to co w wojsku moim zdaniem jest najważniejsze.Braterstwo i oddanie dla osoby obok ciebie.Scena gdzie żegnają poległych wzruszająca, smutne jest to że tak młodzi ludzie giną w imię jakiś ciemnych interesów rządzących.Ale cóż wiedzieli na co się piszą to jest wliczone w ich pracę.
Bez zbędnej propagandy? No to odjechałeś. Ten film jest jedną wielką propagandą - amerykańscy chłopcy, tacy dzielni, koleżeńscy itd. itp., walczą ze świniami i jebańcami. Tyle że są na "występach gościnnych" i z punktu widzenia, tego słuszniejszego, to właśnie oni są świniami i jebańcami. Co tam robili Amerykańce? A wcześniej Sowieci? Wiemy. Dlatego patrząc na ten film od właściwej strony widzimy propagandę.
Nie, nie odjechałem.Widzę to zupełnie inaczej i co gorsza dla ciebie wcale nie muszę się mylić.Twój problem tkwi w tym że oglądając ten film dorabiasz sobie zbędną ideologię a ja oglądając ten film nie widziałem zupełnie coś innego.Ptoste.