O ile pamiętam Rose żadnej kobiety nie zabiła (może się mylę, może coś mi umknęło). Zarządcę zabiła, bo "plotkował o niej" z Mary (w przyszłości, Mary powiedziała jej podczas rozmowy telefonicznej, że się o niej dowiedziała paru rzeczy, a Rose się jakoś dowiedziała od kogo) - dla osoby chorej psychicznie to wystarczyło by zabić. Chłopca zabiła, bo wiedziała, że jako dorosły człowiek jest on ważny dla Mary, że się z nim spotyka i najprawdopodobniej chciała jej go po prostu zabrać.