no wiesz troche mnie rozsmieszyłes , gdyz nie oczekuje sie realnosci w japonskim anime zwłaszcza jesli jest na podstawie fantastycznej gry wiec sory ale pleciesz bzdury.

Jest realność i jest "realność", prawa fizyki, albo obowiązują, albo nie. I nawet jak jest fantastyczne anime, czy manga to nadal są, tylko nadnaturalne moce niektórych bohaterów pozwalają je lekko naginać... A jak widzę biegającą i skaczącą pandę, albo cyborga który ma rakietowy napęd unoszący siebie i dodatkową osobę i tę nieszczęsną pandę to czuję zażenowanie.

Polecam odnieść się do Final Fantasy VII: Advent Children, tam się nie mam do czego przyczepić. Jestem wielkim fanem mangi i anime. i serio wiem co piszę, więc jak widzę szmirę to potrafię ją rozpoznać. Istnieje diametralna różnica między wizualizowaniem alternatywnych światów, a robieniem wody z mózgu takim naiwniakom co jej nie widzą ;-)

P.S. Jestem też fanem Tekkena, więc tym bardziej mnie wkurza taka prowizora sceniczna przy takiej grafie - no lekko mija się z celem.

Dokładnie.Zgadzam się z tym , końcówka filmu była głupia aż do bólu .

"A nawet dla fanów będzie to swoista parodia ;-)" - hmmm trochę dziwi mnie to ponieważ cała akcja filmu skupiła sie praktycznie na Xiaoyu i Alisi a one jak każdy fan serii Tekken wie są wąłsnie takie jakie były przedstawione w filmie... dziwne by było gdyby nagle pokazano ja jako powazne postacie...

"sceny walki są tak przesadzone i nierealne, że trudno jest się nie zaśmiać" - wydaje mi sie ze każdy kto grał w Tekkena ma świadomość ze to co wyprawiają postacie nie jest realne... i tak samo było w filmie wiec o co Ci chodzi? wydaje mi sie ze każdy rozsądny fan serii Tekken nie znajdzie tu nic złego... co najwyżej ze nie było w tym filmie jego ulubionej postaci:P

pozdrawiam.

Nie będę się kłócił jeśli nie widzisz różnicy między grą a filmem... Dla mnie ta produkcja jest po prostu przytłaczająco infantylna.