Każdy poważny fan gry zgodzi się ze mną że film nie spełnił oczekiwań widzów ktorzy czekali na konkretna ekranizacje tekkena...
Fabuła... słaba a raczej marna... przez godzine ogladania nudy... koncowe 20 minut ciekawe (walka)
Co do Devil Genu... tworca definitywnie przesadził!!! Zniszczył to co było ok w kazdym Tekkenie... przedobrzył i zniszczył to... postacie przypominały mi Dantego i Virgila po przemianie z DMC 3.
Zapewne kazdy z was zauwazyl absurd ze postacie pytaly "kim Ty jestes" i ja sie pytam z jakiej racji... film dzieje sie po Tekkenie 5 bo jest mowa o smierci heihachiego. To turniej był z 5 razy... i teraz tak: Xiao nie zna Anny oraz Niny... o Lee nie wspomne a w koncu to brat Kazuyi i syn heihachiego ktorych nienawidzi... a tutaj ukazany jest jako jakis bogaty gogus do tego kwestia gdy Anna sie pyta kim on jest zwalila mnie z nog... w ogole kwestia postaci zostala spalona na calej linii...
I ten Megazord xD ja sie pytam co to jest? :D bo Tekken napewno nie...
W tym filmie tekkena widzialem w 2 scenach: walka Xiao VS Alisa i walka rodu Mishima (ale jako ludzi)... reszta spalona na calej linii...
OSOBISCIE NIE POLECAM dalem 4/10 ze wzgledu na te 2 sceny a tak animacja zasluguje NAJWYZEJ na 3... juz lepsza moim zdaniem byla wersja aktorska
Amen, człowieku. Zgadzam się w stu procentach. Tylko na samym początku podczas walki sióstr Williams też widać było sporo Tekkena (ciosy żywcem z gry).