sprawdza się w hardkorowych warunkach. Już na początku jest ciekawie, a z każdą kolejną sceną wcale nie jest zwalniane tempo. Świetny dramat, fajne role młodych aktorek, które zapewne miały przygodę życia. Rzetelne kino drogi.
No taki feel-good movie na przysłowiowy ,,niedzielny wieczór''. Jest wiele zwrotów akcji, trochę można się pośmiać, trochę poczuć zażenowanie w kilku sytuacjach, trochę dostać poważnych scen od twórców filmu. Taki swoisty mix.
Dodatkowo, aktorsko wyszło bardzo dobrze. Lubos - gra świetnie rolę ojca i opiekuna swojej córki oraz Ukrainki-Leny. Młode dziewczyny świetnie zostały poprowadzone przez reżyserkę, w wyniku czego de facto stworzono jedne z lepszych ról dziecięcych w polskim kinie z ostatnich lat. A każdy filmowiec to podkreśla, iż praca z dziećmi na planie jest niezwykle trudna. Tak więc tym bardziej brawa dla reżyserki, że jej praca się udała, a jej efekty widz może zobaczyć w produkcji ,,Tata''.
Ponadto, warto zauważyć, iż skomponowano świetną muzykę do filmu, gdzie jest trochę polskiej oraz trochę ukraińskiej muzyki (szczególnie można dostrzec jedną piosenkę ukraińskiej raperki Alyony Alyony, która skądinąd w 2024 roku wspólnie z Jerry Heil występuje na Eurowizji). Klimatyczna jest też ostatnia piosenka ukraińska, która pojawia się przy napisach - lekko w klimatach ludowych.
Ogólnie rzecz biorąc, to nie jest film, który przez lata widz będzie pamiętał. Nie jest to wybitne kino. Tylko na taki wieczór, w którym chce się otrzymać kino drogi.