W przypadku ubezpieczenia, ubezpieczyciel wszczął by śledztwo i wyszło by na jaw rażące niedbalstwo kierowcy, odmówił by wypłaty odszkodowania wskazując winnego albo by wypłacił a potem pieniądze sciągnoł od kierowcy. Tu szef przyoszczędził na ubezpieczeniu, przez co sam musi oddać zleceniodawcy za towar, a kierowcę może sobie najwyżej obciązyć do wysokosci 3 pensji, i tak nie koniecznie bo wersja kierwcy jest tutaj awaria agegatu chłodniczego, na którą nie miał wpływu.

Czyli moge sobie na pełnym chillu popieprzać tirem, mając wywalone na towar, a jak coś się stanie, nie było ubezpieczenia. No i gdzie w prawie jest że przy braku ubezpieczenia, niezależnie od wartości zniszczonego towaru, właściciel może zająć max do 3 pensji? Poza tym jak wtedy zajmuje, calą wypłatę, część, jakiś procent wartości zniszczonego towaru? Przecież większość właścicieli firm przewozowych wywaliłoby, po takim incyndencie, pracownika na zbity pysk a tu w filmie wszyscy wyluzowani, bo nic się nie stało, bo nie było ubezpieczenia

Jak przewoźnik jest idiotą to jeździ bez ubezpieczenia, dlatego 99% zleceniodawców trasportu chce kopię polisy. W filmie przewoźnik miał polisę ale z oszczędności jej nie przedłużył. (jako ciekwasotka, w tym trasporcie obowiązywała konwencja CMR, przewoźnik musi zapłacic włascicielowi towaru około 10USD za kilogram utraconego ładunku). Za niemyślne straty wyżądzone przez pracownika, można go maksymlanie obciązyć do 3 jego wypłat - to zapis z kodeksu pracy.

Art 119 KP, oddaję rację, tylko jakie są szanse zachowania stanowiska pracy po takim czymś jak odwalił Lubos w filmie

Jak by to wyglądało w realu. Kierowca raczej by nie stracił pracy, taki kierowca to skrab, ogrania wszystkie kierunki i umie zrobić coś przy aucie, dziś to rzadkość. Lubos raczej też chce tam pracować, Renault premium jakim jeździ, ten model, jest lubiane przez kierowców, ma mocny silnik i ma stary tachograf, którym można manipulować, taki "dziad trans" dla kogoś kto lubi jeździć i truckerka to jego życie ma wiele zalet. Jedna karą dla kierowcy było by coś w stylu nie wypłacenie raz wynagrodzenia (tej częsci pod stołem, w takich firmach to norma). Co do ładunku, jeśli należał do klienta który jest bardzo dobry i firma na nim dużo zarabia raczej przewoźnik starałby sie go spłacic w ramach dalszej współpracy. W przeciwnym razie szef otwiera nową firmę na syna/żonę/brata przenosi do niej ciężarówki i jazda od nowa. A klient niech spada na rzewo, jak mu się chce niech się buja po sądach, nawet jak coś ugra to i tak nie będzie z czego windykować. Tak to wyglada w transporcie.

Ten wątek jest genialny :)

Dzięki takiej januszerce strach korzystać z usług transportowych małych firm. Dużych zresztą też, choć tu trochę mniejsze ryzyko wtopy.

Zgadzam się z Tobą w 100%. Sam jestem kierowcą i jest tak jak piszesz. Pamiętajmy, że kierowca zgłaszał, że jest problem z chłodnią

Mnie bardziej bolały dzieci niewzywające pogotowia i Ukraińcy, którzy mają pretensje do głównego bohatera po tym co dla nich zrobił - dwa rozwiązania na siłę.
Ale film jako całość - całkiem, całkiem.

myślę że można założyć że dziewczynki zostały nauczone że w razie jakiś problemów nie dzwonić na 112, bo to może przynieść jeszcze większe problemy przez to że Lenka i jej babcia są w kraju nielegalnie

Pytanie nie na temat, ale czy ktoś zna tytuły muzyczne z filmu ? Ten z początku i mocne brzmienia z Tir’a

Siekiera z płyty "Nowa Aleksandria"

Jeszcze oczywiście Zdechły Osa – Zakochałem się w twojej matce ;)

To właśnie bardzo życiowo pokazane z tymi ukraincami, tak jak jest w rzeczywistości że u nich nie ma żadnej wdzięczności tylko jeszcze coraz większa roszczeniowość w stosunku do nich kto jakąś pomoc im oferuje. Wszędzie to widzimy wokół.

Ja bym się zapytał w jaki sposób typ przekroczy granicę z obcą dziewczynką której nie jest opiekunem prawnym - nawet jeśli ma jej dokumenty.

Ubezpieczenie OCP dla takiego towaru opiewa na 250.000 euro. Nie wiem jak przewoznik rozlicza sie potem z kierowca ale na pewno bikt nie kaze nikomu placic takich sum