Trochę za dużo chaosu, idiotycznych wrzasków, ciemności i mimo wszystko telepiącej się kamery. Jednak film mnie całościowo nie rozczarował, spodziewałam się horroru paradokumentalnego, z rąsi, o ataku zwierzęcia, podobnego do dinozaura i to dostałam, choć wykonanie było mało zadowalające. Już pominę fakt, że było przez większość czasu ciemno, przez co miałam wrażenie, że sceneria zanadto się nie zmienia. Jak wspomniałam na początku, zachowanie bohaterów było nieco komiczne, rozumiem, że katastrofa i panika z tym związana biorę górę nad wszystkim, ale mimo wszystko te ich krzyki, darcie na siebie, brak jakiejkolwiek współpracy, no masakra. Nie był to horror najwyższych lotów, ale też się nie wynudziłam. Film zyskał oczko wyżej za moją ogromną sympatię do paradokumentów.